Iga Świątek melduje się w II rundzie
Wyśmienicie spisała się Iga Świątek w olimpijskim debiucie. Polka, pomimo wysokiej temperatury i dającym się we znaki promieniom słońca nie dała Monie Barthel żadnych szans i po dokładnie 67 minutach zakończyła spotkanie. W wielkim stylu, bo asem serwisowym.
W pierwszym secie Polka od razu pokazała swojej rywalce miejsce w szeregu. Dwukrotnie przełamała rywalkę, a do szóstego gema wygrywała z nią do zera. Nieco rozluźniła się pod koniec pierwszej partii i raz oddała swoje podanie. Ostatecznie wygrała pierwszego seta 6:2, wykazując się dużym sprytem w trakcie długich wymian, świetną defensywą i umiejętnością wykorzystania błędów Niemki. Rywalka Świątek miała kiepski serwis, o czym świadczy choćby liczba czterech podwójnych błędów w trzech pierwszych gemach meczu.
W drugim secie wydawało się, że gra będzie nieco bardziej wyrównana. Po pięciu potyczkach żadna z zawodniczek nie oddała swojego serwisu. Następnie Świątek złapała odpowiedni rytm i technicznymi uderzeniami rozbiegała rywalkę. Barthel próbowała zaskoczyć Polkę top-spinami, lecz nie były one odpowiednio dokręcane i lądowały najczęściej poza polem gry.
Statystyki meczu:
Iga Świątek pokonała pierwszą przszkodę i w 2. rundzie trafi na Hiszpankę Paulę Badosę (nr 29 WTA) lub Francuzkę Kristinę Mladenovic (nr 63 WTA).
