Kolejny gość - tym razem Tomek Michniewicz - zawitał do Żnina na zaproszenie miejscowej biblioteki. A wszystko w ramach działającego przy tej instytucji od 20 lat Klubu Podróżnika.
Michniewicz - podróżujący dziennikarz mający na swoim koncie liczne nagrody, promował podczas spotkania w hotelu Martina swoją książkę, która lada dzień pojawi się na księgarskich półkach, a już jest dostępna przez internet.
"Chrobot" - opowieść ludzi z siedmiu krajów świata, równolatków autora, to najnowszy projekt Michniewicza. Jak sam mówi, chciał, abyśmy poznali kawałek globu widziany oczyma miejscowych, abyśmy poznali historię ich życia. - Ci ludzie są tu ambasadorami swoich krajów. Nikt nie zrobiłby tego lepiej od nich samych. A już na pewno nie podróżnik, który przybywa na chwilę, zachwyca się innością, a nie dostrzega szczegółów, które dookreślają daną społeczność.
Klubowicze byli pod wrażeniem prezentacji, z którą Michniewicz przyjechał do Żnina. Pokazując slajdy z różnych zakątków globu, dzielił się swoimi przygodami z Nepalu, otwierał oczy na prawdziwe, nie turystyczne Malediwy zasypane górami śmieci, opowiadał o swojej pracy przewodnika czy wreszcie najbardziej obrzydliwych potrawach świata, do których jego przyjaciele z Zimbabwe zaliczają także... bigos, kiszone ogórki i zsiadłe mleko. -To, co dla nas jest przysmakiem, innych szokuje. Podobnie my nie przełknęlibyśmy byczych jąder czy prażonych insektów, a w Azji są przekąską podczas podróży i nikogo to tam nie dziwi.
Jak zauważył, podróżnik - turysta światem najpierw się zachwyca. Dopiero gdy ochłonie, a to się dzieje podczas kolejnych wypraw, zaczyna zadawać pytania: dlaczego, jak to się dzieje? Prawdziwy jednak obraz kraju i ludzi tam mieszkających jest nam w stanie pokazać, na przykładzie swojego życia, tylko przedstawiciel danej społeczności. Stąd pomysł na "Chrobot".