Marcelina Gunia, Viola Kuś, Dorota Podlaska, Karol Radziszewski, Katarzyna Skrobała, Aleksandra Sojak-Borodo, Weronika Tadaj-Królikiewicz, Natalia Turczyńska, Joanna Wróblewska.
Wystawa Słodycz i zwątpienie podejmuje temat dwoistości rzeczy, sytuacji i codziennych gestów. Projekty sięgają do sfery życia, historii, polskiej obyczajowości i przyzwyczajeń oraz nieprzewidywalnych, niespodziewanych sytuacji atakujących nas każdego dnia. Poszukując dla siebie miejsca wśród chaosu informacji, nieporozumień, wydarzeń i przypadków staramy się określić własny do nich stosunek kierując się doświadczeniami, przekonaniem, emocjami. Aby lepiej oddać niejednoznaczność tego co wydawałoby się oczywiste lub tego co zaskakujące i obce artyści używają czekolady wykorzystując jej 'podwójną właściwość': wspaniałej słodyczy oraz przynoszącej zwątpienie używki. To co dla jednych jest kwintesencją smaku, wysublimowaną przyjemnością i kojącym lekarstwem dla innych staje się niebezpieczną trucizną, zagrożeniem, obsesją. Koegzystencja obu tych obszarów podobnie jak dwojaka natura życia zaskakuje łatwością dopasowania, akceptacją i umiejętnie zastosowanym wytłumaczeniem.
Prace artystów bazować będą na sytuacjach znanych lub zapoznanych, które poprzez użyty materiał lub sięgnięcie do 'czekoladowych doświadczeń' pozwolą obejrzeć niemal w laboratoryjnych warunkach przebieg działania życiowych dwuznaczności ukrywających się pod różnymi postaciami. Słodycz i zwątpienie to również wystawa poruszająca zmysły, która angażuje widza nie tylko poprzez oglądanie, ale także smakowanie i wąchanie czekoladowych obiektów sztuki.
Agata Pankiewicz
"Dom i charakter"
wystawa czynna do 27.07.2008
Agata Pankiewicz - fotograf, architekt wnętrz, absolwentka Wydziału Architektury Wnętrz krakowskiej ASP, gdzie w 1998 roku otrzymała doktorat. Prowadzi Pracownię Fotografii na Wydziale Grafiki ASP Kraków. Wystawiała w Polsce, Francji, Szwecji, Japonii, Czechach, na Litwie i Słowacji, w USA. Była również krytykiem przy Miesiącu Fotografii w Bratysławie i Festiwalu Transphotographiques w Lille.
Jest kontynuatorką procesu anektowania banalnej rzeczywistości przez sztukę. Podejmując decyzję o rezygnacji ze strategii estetyzujących czy narracyjnych umieszcza swoje prace nie tylko w polu rozważań artystycznych, ale także kulturowych czy społecznych.
Prezentowane w Wozowni fotografie charakteryzuje prostota rejestracji, oczywistość kompozycji, zdystansowanie się od emocjonalnych interpretacji. Na projekt składają się: widoki domów o zaskakujących elewacjach otoczonych nierzadko ogrodzeniami; sterylne kadry minimalistycznych wnętrz; zdjęcia destruktów industrialnych stanowiących pozostałości czegoś niepowstałego bądź już minionego. W efekcie powstał projekt zanurzony w codzienności nieatrakcyjnej, chłodnej, obcej a przecież tak powszechnej, że jednak bliskiej, a w salach wystawowych dominuje atmosfera pustki, izolacji, niepewności i ignorancji dzisiejszego człowieka.
Marta A. Urbańska, historyk i krytyk architektury, proponuje nazwać prezentowane na wystawie prace turpistycznymi i sugeruje, że lubimy nasze turpistyczne sielanki… przytacza też słowa Bohdana Paczowskiego: "Po to, żeby umieć mieszkać i budować to, co mieszkaniu naprawdę służy, trzeba się najpierw nauczyć myśleć".