Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń tonie w ciemnościach. Urząd Miasta jeszcze w tym roku zamierza znaleźć tańszego dostawcę energii elektrycznej

Wojciech Giedrys [email protected]
Na Szosie Lubickiej (na zdjęciu) i ul. Olsztyńskiej są włączone tylko co drugie latarnie
Na Szosie Lubickiej (na zdjęciu) i ul. Olsztyńskiej są włączone tylko co drugie latarnie Fot. Lech Kamiński
Ciąg dalszy oszczędzania na oświetleniu ulic. W 2009 roku miasto odłożyło 500 tys. zł. Chce powtórzyć wynik i nie włączy nieczynnych latarni. - Nie czuję się bezpiecznie w swoim mieście - denerwuje się Wiesław Walicki z Bielan.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Uliczne latarnie na niektórych drogach zgasły w 2009 r. - Wprowadziliśmy oszczędności w związku z podwyżkami cen energii elektrycznej - wyjaśnia Agnieszka Ko-bus-Pęńsko, rzecznika MZD.

Ciemność widzę na...

Oświetlenie zostało wyłączone na 15 ulicach. Ciemności zapanowały na Szosie Bydgoskiej i Starotoruńskiej. Latarnie zostały tam wygaszone całkowicie. Na innych drogach nieczynne są co drugie lampy m.in. na Polnej, Ugorach, Równinnej, Olsztyńskiej, Szosie Lubickiej, Ligi Polskiej, Andersa, Łódzkiej, Traugutta i Poznańskiej. Natomiast na ul. Szczęśliwej i Szosie Okrężnej drogowcy wyłączyli oświetlenie od strony jezdni.

Czym kierowali się, wybierając te ulice? - System polega na tym, że oszczędzamy na oświetleniu szczególnie tam, gdzie występuje brak zabudowy - tłumaczy rzecznik MZD. - Poza tym opóźniamy załączanie i przyspieszamy wyłączanie latarni. Plus, minus 20 minut. Z programu są wyłączone strefy niebezpieczne i kolizyjne: skrzyżowania, przejścia dla pieszych, przystanki MZK, przejazdy PKP, pasaże handlowe i Starówka.

Dzięki tym metodom MZD oszczędził ok. 500 tys. zł. Dwa lata temu, w czerwcu zostało zużytych 618 tys. kilowatogodzin, a rok później - 504 tys. Mniejsze różnice są w przypadku listopada: 1,37 mln kilowatogodzin w 2008 r., a rok później - 1,33 mln. - Nie wpływało to więc na spadek bezpieczeństwa - zaznacza Kobus-Pęńsko.

Jak to jednak wygląda w policyjnych statystykach? Nie widać dużych różnic. Co więcej, na niektórych ulicach zmniejszyła się liczba kradzieży, rozbojów i włamań, np. na Poznańskiej i Szosie Lubickiej. Mundurowi zanotowali jednak wzrost kradzieży na ul. Olsztyńskiej - w 2008 r. 29 przypadków, a rok później - 39. Podobnie było na ul. Polnej (pięć kradzieży dwa lata temu, a w 2009 r. - 12). Tylko na kilku nieoświetlonych ulicach wzrosła liczba kolizji bądź wypadków m.in. na ul. Traugutta, Andersa i Szosie Okrężnej.

Co na to torunianie? - To jakaś paranoja - uważa Wiesław Walicki z Bielan. - Nie czuję się bezpieczny w swoim mieście. Nie zgadzam się na te oszczędności.

Oświetlanie ulic to obowiązek miasta

- W ciemnościach tonie ul. Andersa, Szosa Bydgoska i Lubicka - zauważa Roman Jankowski z Podgórza. - Czy drogowcy są gotowi odpowiadać za tragiczne lub niebezpieczne zdarzenia, do jakich może tam dojść?

Wyłączaniu latarni sprzeciwia się część radnych. - Jeśli miasto nie korzysta się z niektórych latarni, można je sprzedać innym gminom lub zamontować na osiedlach, gdzie jeszcze ich nie ma - twierdzi lewicowy rajca Jarosław Najberg. - Po co utrzymywać te urządzenia, trzymać w nich żarówki i stawiać nowe latarnie?
Według Krzysztofa Makowskiego, radnego niezrzeszonego, takie oszczędności są niedopuszczalne. - Magistrat musi rozpisać przetarg na dostawę energii elektrycznej - podkreśla Makowski. - Mimo iż wiele razy mówiłem o tym prezydentowi, nic w tej sprawie nie ruszyło. A mamy teraz wolny rynek i można wynegocjować niższe stawki za prąd. Dopiero takie działania można by nazwać racjonalizacją kosztów. Bo w tej chwili miasto idzie zupełnie na łatwiznę.

Okazuje się, że w pierwszej połowie br. miasto rozpocznie poszukiwanie firmy, która przeprowadzi przetarg na dostawę prądu m.in. do miejskich budynków, instytucji, szkół i na oświetlenie ulic. - Jest szansa na kilkuprocentowe oszczędności - mówi Marcin Ko-wallek, szef wydziału gospodarki komunalnej magistratu. - Nie chcę jednak nic przesądzać.

Nie włączą oświetlenia?

Czy po wynegocjowaniu niższych cen magistrat automatycznie włączy nieczynne od roku latarnie? Sprawa nie jest przesądzona.
- Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta nie wcześniej niż po rozstrzygnięciu przetargu na dostawę prądu - odpowiada Kowallek. - Wtedy zobaczymy, ile zyskamy na nowej umowie i odniesiemy to do tych wyłączeń.
Kowallek zaznacza, że magistrat w ogóle nie bierze pod uwagę demontażu lamp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska