Toruń: ul. Bema

Anna Woźniak

Czytaj więcej:

Więcej na ten temat w poniedziałkowej Gazecie Pomorskiej

Nie najgorzej się tu mieszka. Przede wszystkim wszędzie jest blisko. Do centrum spacerkiem mamy 10 minut. Osiedle jest skomunikowane z resztą miasta. Problem mamy tylko z dojazdem na Rubinkowo. Autobus 31, który tam dojeżdża, jeździ jednak trochę zbyt rzadko.

Czy jest tu bezpiecznie? W dzień tak, a nocą rzadko wychodzę z domu i prawdę powiedziawszy nie wiem, czy po zmroku jest tu bezpiecznie. Przed blokami wieczorami często siedzi młodzież, ale tak jest chyba wszędzie. Czasami jest tu głośno za sprawą imprez na stadionie. Ale liczyłam się z tym, gdy się tu wprowadzałam.

Mamy obok bloku plac zabaw, ale nie jest on rewelacyjny. Poza tym od kilku dni nie działa oświetlenie przed moim blokiem. Nie wiem, co się stało, mam nadzieję, że szybko zostanie to naprawione. Jest tu zielono, sklepy są pod ręką, nie trzeba na zakupy jeździć daleko. Co bym chciała tu zmienić? Można poprawić stan techniczny palcu zabaw.

Sławek Orłowski z córką Jagodą

Okolica nie należy do najbezpieczniejszych. Niebezpieczne miejsca to okolice sklepu całodobowego i stadionu. Kibice po meczach są nieobliczalni, lepiej wówczas nie wychodzić z domu. Często obserwujemy z okien, jak policja goni kibiców. Czasami skutecznie, czasami nie.

Na szczęście teraz na osiedlu widać więcej patroli. Ale zasada jest prosta: gdy jest policja, to jest tu spokojnie i bezpiecznie, gdy nie ma mundurowych - jest gorzej.
Poza tym jest tu nieźle. Mamy ładny plac zabaw, który jest ogrodzony, więc psy i koty nie mają dostępu do miejsca, w którym bawią się dzieci. Poza tym niewątpliwym "plusem" tego miejsca jest fakt, że wszędzie stąd jest blisko.