Lista krajów, w których nurkował Karol Susicki jest imponująca. Podobnie, jak liczba oddanych do wody skoków. Torunianin nie przesadza mówiąc, że nurkował z tysiąc razy.
- Już dawno straciłem rachubę, ale pewnie tyle się uzbierało - przyznaje z uśmiechem. - Większość płetwonurków zapisuje pierwsze 100, 120 wyników. To im w zupełności wystarcza. Uwielbiam wszystkie typy nurkowania. Zazwyczaj wraki wiążą się z tragicznymi historiami, więc ich zwiedzaniu towarzyszą spore emocje. Ale nurkowanie rafowe również jest fantastyczną sprawą.
Strach? To naturalne
- Tylko głupiec nigdy się nie boi - mówi instruktor, pytany o obawy przed zejściem na wyjątkowe głębokości. - Woda to wrogie środowisko, ale jeśli ktoś jest dobrym nurkiem, czyha na niego mniej zagrożeń. Wiadomo, najtrudniej mają osoby początkujące, słabo wyszkolone i przeceniające swoje umiejętności. Grunt to planować, przewidywać, zwracać uwagę na niebezpieczeństwo. Nurkowanie w jeziorach jest najbezpieczniejsze, bo nie występują w nich prądy, a po wynurzeniu - nie jest trudno dotrzeć do brzegu. Jeśli chodzi o wody morskie, można się zgubić, zaplątać w sieć rybacką albo zahaczyć o ostry przedmiot na wraku.
Lokomotywa pod wodą
Duże wrażenie na panu Karolu robiły szczątki okrętów wojennych z II wojny światowej: Souffleur w okolicach Bejrutu i Thistlegorm w Morzu Czerwonym. Dlaczego właśnie one? - Na całym świecie odnaleziono bardzo mało wraków okrętów podwodnych - wyjaśnia mężczyzna. Z kolei nurkując na Thistlegormie (okręt transportowy) do dziś możemy oglądać motocykle, ciężarówki czy nawet lokomotywę! Niestety, większość wraków jest kompletnie ogołocona nawet z tak dużych elementów jak działa, koła sterowe czy karabiny maszynowe. Pozostaje odkryć coś samodzielnie. Najgłębszy wrak, na którym ktoś nurkował - leży na głębokości 236 metrów. Ale takie miejsca nie są popularne.
Marzysz o wizycie na zatopionym statku? Radzimy się pośpieszyć, bo historyczne wraki rdzewieją i - w przypadku silnych prądów czy fal - rozpadają się.
Razem z panem Karolem nurkuje żona. - Uwielbiam norweskie wody - mówi Sylwia Susicka. - Są jeszcze dziewicze, nieodkryte. Kolejny plus Norwegii to kolorowe zwierzęta i przepiękna roślinność.
Jakie warunki musi spełniać kandydat na nurka? - Nurkować rekreacyjnie może praktycznie każdy, o ile nie ma kłopotów ze zdrowiem - zapewnia pan Karol. - A jeśli ktoś chce się szkolić na wyższe stopnie i schodzić bardzo głęboko, powinien mieć mocną psychikę i dobrą kondycję. Do naszej szkoły zgłasza się coraz więcej osób. Najmłodszy uczeń miał dziesięć lat i świetnie mu szło. Akurat załapał się na minimalną granicę wieku określoną przez przepisy. Dzieci w tym wieku mają czasem problemy z zagadnieniami z fizyki czy fizjologii, ale w wodzie czują się rewelacyjnie.
Czy to znaczy, że spec od nurkowania powinien być orłem z przedmiotów ścisłych? Spokojnie, jak zdradza pan Karol, nurkowa teoria obejmuje wiedzę z zakresu podstawówki. Każdy da sobie radę.
Czytaj e-wydanie »