Długo ważyły się losy toruńskiego hokeja po spadku z ekstraklasy. Ostatecznie władze maista postanowiły stworzyć całkowicie nowy klub oparty na kodeksie prawa handlowego. Tym samym Toruń wykorzystał doświadczenia Bydgoszczy, która już wcześniej wykupiła udziały w siatkarskiej Delekcie, piłkarskiej Zawiszy i żużlowej Polonii. - Tylko taka forma działalności jest w stanie zapewnić renesans tej popularnej w naszym mieście dyscypliny sportu - podkreśla prezydent Torunia Michał Zaleski.
Nie wiadomo na razie, jaki będzie budżet spółki, ani kto będzie jej udziałowcem oprócz miasta. - Prowadzone są rozmowy z kilkoma firmami, ale za szybko na ujawnianie szczegółów - mówi prezydent Zaleski. Nam udało się ustalić, że udziały najprawdopodobiej wykupi Nesta, dotychczasowy sponsor toruńskiego klubu.
MIasto na razie zadeklarowało na hokej 200 tys. zł. Te pieniądzy mają zostać przekazane na bieżącą działalność spółki. Na jej powołanie mają znaleźć się fundusze z innych źródeł. Prezydent Zaleski w najbliższym czasie złoży odpowiedni wniosek w radzie miasta, która musi wyrazić zgodę na taką transkację.
- Spółka dopiero powstała, ale nie możemy czekać z budową nowego zespołu. To zadanie powierzyliśmy działaczom i trenerom MKS Sokoły Toruń. Potem ten zespół zostanie przekazany do nowego klubu - wyjaśnia wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz. Za rozmowy z zawodnikami będą odpowiadać prezes Sokołów (klubu szkolącego młOdzież) Ignacy Krasiński i trener Wiesław Walicki.
W nowej spółce nie będzie miejsca dla zadłużonego na 1,5 mln zł TKH. - Nie przewidujemy współpracy z żadnym stowarzyszeniem - podkreśla Fiderewicz.
Co stanie się z długami TKH? Stowarzyszenie część pieniędzy może jeszcze odzyskać, bo posiada prawa do kilku hokeistów. Ale z pewnością nie zaspokoi to oczekiwań wszystkich wierzycieli.
Więcej informacji na ten tamet w jednym z najbliższych papierowych wydań "Pomorskiej".