https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Torunianie ruszają na Szlak Jedwabny. - Zabieramy ze sobą trójkę dzieci. Najmłodsze ma pół roku

Ewelina Sikorska
Sylwia i Filip Jaworscy przedstawiają swoją rodzinę - Hanię, Danielka i Kubusia. Cała piątka bierze azymut na Iran
Sylwia i Filip Jaworscy przedstawiają swoją rodzinę - Hanię, Danielka i Kubusia. Cała piątka bierze azymut na Iran Lech Kamiński
Wyprawa do Uzbekistanu, Turmenistanu, Gruzji, Iranu i Armeni z półrocznym dzieckiem? Sylwia i Filip Jaworscy chcą udowodnić, że to możliwe. Ba, oprócz Danielka, torunianie zabierają z sobą jeszcze trzyletnią Hanię i pięcioletniego Kubusia.

Rodzina Jaworskich pokona autem około 20 tys. km.

Trasa samochodowa pomiędzy Grodem Kopernika a irańską granicą wynosi około 5.000 km. Skąd pomysł na odwiedzenie Bliskiego Wschodu?

- Wszystko dzięki filmowi, który obejrzeliśmy z żoną - mówi pan Filip. - To był "Dom z piasku i mgły". Duże wrażenie zrobił na nas jeden z bohaterów - Irańczyk, który musiał odnaleźć się w amerykańskiej rzeczywistości. A jeśli chodzi o Turmeknistan, kiedyś czytałem, że jest w dziesiątce krajów najrzadziej odwiedzanych przez turystów. Zajrzymy też do Uzbekistanu, chcemy zobaczyć Morze Aralskie. W sumie, zanikające jezioro. Zahaczymy też o Gruzję, w której mamy przyjaciół, których poznaliśmy w czasie poprzedniej podróży. Wyprawa potrwa trzy miesiące i będzie wiodła słynnym Jedwabnym Szlakiem. Nie chcemy połykać tysięcy kilometrów, będziemy jechać powoli. Chodzi też o to, by jak najwięcej zobaczyć.

Zobacz także: Rowerem na Filipiny. Z Inowrocławia przez Rosję i Chiny [zdjęcia z wyprawy]

Dzieci nie są ograniczeniem

- Pieluchy? Nie weźmiemy jakiegoś kosmicznego zapasu, raptem dwie paczki - zdradza szczegóły pan Filip. - Przecież tam, gdzie ruszamy, też są małe dzieci. A gdzie dzieci, tam i rzeczy dla dzieci. Rodzice nie chowali nas na słoiczkach, i przecież żyjemy zdrowo, jak wiele naszych rówieśników. Planujemy dłuższe przystanki niż tylko na toaletę i posiłek, maluchy muszą przecież się wybiegać. Jedziemy z Hanią, Kubusiem i Danielkiem, żeby udowodnić - dzieci nie są żadnym ograniczeniem, balastem. Dla nich jest to też wielka frajda, gdy możemy spędzać ze sobą całe dnie, a podróż jest przy okazji! Trochę już z nimi podróżowaliśmy, nie będzie to dla naszej piątki pierwszyzna.

Ominą Rosję

Ze względu na nieprzewidywalność Kremla, z planu podróży torunianie skreślili Bajkał, Rosję.

- Jest szkielet wyprawy, ale nie chcemy planować wszystkiego zbyt szczegółowo - dodaje pan Filip. - Ostatnio się na to pokusiłem, i co się okazało? Żona oglądała wszystko z zachwytem, chłonęła każdą informację. Ja nie czerpałem już takiej radości jak Sylwia. Niemal o wszystkim wcześniej wiedziałem, więc frajda była mniejsza.

Dotychczas Jaworscy zwiedzili ponad dwadzieścia państw. Sześć lat temu pojechali do Turcji, gdzie pan Filip spełnił swoje marzenie. Miał bowiem okazję usiąść za kierownicą TIR-a. I to załadowanego po same brzegi ... ceramiką.

- Do dziś nie wiadomo czy towar nie uszkodził się przy raptownym hamowaniu - opisują.
- W 2005 roku chciałem jechać do Grecji. Szukałem współtowarzyszki, przez znajomą poznałem żonę - wspomina z uśmiechem pan Filip. - Wyszło na to, że wycieczka na słoneczną Kretę zamieniła się na wyprawę w Bieszczady. Ba, ostatecznie i tak trafiliśmy zupełnie gdzie indziej. "A może pokazać wam Ukrainę?" - zapytał kierowca-Ukrainiec, który nas zabrał na stopa. Skorzystaliśmy, wróciliśmy jako para.

Aby wjechać do Iranu własnym samochodem, trzeba mieć dokument celny CDP. Wystawiany jest za zwrotną kaucję w wysokości 30 tys. zł. To jedna z wielu ciekawostek i jednocześnie problemów, które jeszcze stoją przed podróżnikami, a które znajdziemy na stronie Jaworskich.

Kto chce śledzić podróże pięcioosobowej rodziny z Torunia, może zajrzeć na wedrowniccy.pl. Znajdziecie ich również na Facebooku.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Weźcie i oklejcie auto reklamą TV TRWAM i RADIO MARYJA. Ojciec dyrektor sypnie groszem na kaucję a i dobrą nowinę powieziecie niewiernym. Jak wrócicie będziecie mieć miliony lajków na fejsie. Od dziennikarzy się nie opędzicie.

G
Gość

Faktycznie, kretyńskie, powielane pomysły, dla parcia na szkło. Jakiś czas temu podobna wycieczka z Inowrocławia była relacjonowana jak rajd po NOBLA. Jak chcecie zabłysnąć to zróbcie coś mądrego.

G
Gość

Wzruszyła mnie Wasza historia !!!  :lol: Kogo to obchodzi z kim i gdzie Wy jedziecie ???

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska