Dyskretnie, delikatnie i z fasonem - tak podsumował występ "Abraxas Quartet" Piotr Rogucki, jeden z jurorów polsatowskiego programu "Must be the music". Zachwyceni toruńskim zespołem byli również pozostali członkowie komisji.
Efekt? Michał Walenciak, Kamil Fiszer i Maksymilian Kucharski, którzy wykonali standard jazzowy "Blue Moon" Franka Sinatry we własnej aranżacji, dostali cztery głosy na "tak". I przeszli dalej.
Ostatni odcinek popularnego talent-show obejrzało 3 mln 126 tys. widzów.
Przeczytaj również: Ośmioletnia włocławianka śpiewa o "Zakochanej parówce" i pnie się w górę w programie "Must Be The Music" [wideo]
- Zanim weszliśmy na scenę, były nerwy. Wszystko minęło, kiedy tylko zaczęliśmy grać - opowiada Kamil Fiszer. - Popłynęliśmy w swój intymny świat. Ale widzieliśmy też reakcje siedzących naprzeciwko jurorów. Pani Ela Zapendowska pstrykała palcami, Adaś Sztaba się uśmiechał, więc wiedzieliśmy, że im się podoba. Za to twarze Kory i Piotra Roguckiego były kamienne. Nie mieliśmy pojęcia, czego się spodziewać po ich ocenie. Na szczęście też byli zadowoleni. Od emisji programu dostaliśmy sporo gratulacji - są telefony, maile. To miłe.
"Abraxas Quartet" znalazł się w gronie muzyków, którzy mają szansę przejść dalej. Pod koniec marca dowiemy się, czy młodzi torunianie znajdą się najlepszej czterdziestce "Must be the music".
Słuchali hip-hopu
Do rąk zwycięzców trafi czek na 100 tysięcy złotych. - Kompletnie o tym nie myślimy, serio - zapewnia Kamil. - Nie wydaje mi się, żebyśmy wygrali "Must be the music". Do programu zgłosiliśmy się, żeby sprawdzić, co o naszym graniu sądzą profesjonaliści. Muzyka "Abraxas Quartet" jest okołojazzowa. I pomyśleć, że kiedyś żaden z nas nie lubił jazzu. Cóż, do niego trzeba po prostu dojrzeć. Przeszliśmy przez różne gatunki: od hip-hopu, po rock i Missisippi blues. To, że mamy szesnaście lat, wcale nie znaczy, że musimy słuchać rapu.
Jak torunianie oceniają poziom pozostałych uczestników? - Jest wysoki. Są znakomite zespoły, fantastyczni wokaliści - przyznaje Kamil. - Spodobał nam się występ Pauliny Czapli, która pojawiła się wcześniej w "X-Factorze" - dodaje Michał Walenciak.
Czytaj też: Maciej Krystkowiak to nasz "przezdolny" chłopak!
"Abraxas Quartet" powstał w maju 2013 roku. Nazwa zespołu jest przewrotna, w składzie są bowiem trzy, nie cztery osoby. Michał Walenciak odpowiada za wokal, Maksymilian Kucharski gra na instrumentach klawiszowych, harmonijce ustnej, saksofonie i akordeonie, natomiast Kamil Fiszer jest kontrabasistą i gitarzystą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cielecka i Gelner poszli na całość! Ich ust nie powstrzymały nawet flesze aparatów!
- Hanna Lis tłumaczy się z nieobecności na pogrzebie męża. Przeczytała to w sieci
- Rześka jak cytrynka Danuta Stenka podbija czerwony dywan. Poznaliśmy jej sekret
- Górniak wróciła na salony kompletnie odmieniona! Pozowała do zdjęć w PERUCE?!