Jazda na gokartach to z pewnością sport ekstremalny. Pod gołym niebem lub w hali, w specjalnych bolidach, młodzi i starsi na długiej prostej rozpędzają się nawet do 100 km na godzinę. Zwalniają na szykanach, czyli ostrych zakrętach.
- To potężna dawka adrenaliny, bo nie siedzisz w samochodzie, tylko w otwartym pojeździe, który pędzi. Tę prędkość się czuje całym ciałem i to jest niesamowite - tłumaczy Michał, który przynajmniej raz w miesiącu spotyka się ze znajomymi na torze.
Czytaj także: Po lekcjach rozwijaj pasję. W Toruniu jest z czego wybierać!
Urządzają wyścigi, liczą okrążenia, porównują czasy przejazdu. - Jestem dość duży, więc by dorównać mniejszym kolegom muszę nadrabiać techniką - wyjaśnia Michał. - Czasem trzeba wjechać w kolegę, delikatnie wybić go z toru. Ale wszystko w ramach zdrowej rywalizacji, bo bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu. Na drugim: mega frajda i wrażenia - niezapomniane.
Do tej pory toruninin korzystał z torów w Bydgoszczy i Poznaniu oraz odkrytego przy Motoarenie. Od sierpnia w Toruniu także można się ścigać pod dachem. - Gdybym mógł robiłbym to codzienne - deklaruje Krużewski.
Wyścigi za pół ceny
Jeśli też chcesz poczuć się jak Kubica, wpadnij na toruński tor kartingowy. Dzisiaj możesz skorzystać z oferty Sweetdeal i za jazdę zapłacić o połowę mniej. Martwisz się, że okazja przejdzie ci koło nosa? Zapisz się na newsletter, a informacje o najlepszych ofertach dostaniesz codziennie na maila.
Zobacz ofertę kartingu za połowę ceny