Maks miał 4 lata, gdy Michał Cieślar, tata, zabrał go po raz pierwszy na tor kartingowy, na Kartodrom w Bydgoszczy. Ojciec prowadził, syn był pasażerem. Małemu od razu się spodobało.
Pan Michał chciał, żeby smyk trenował w lidze lub szkółce dla kilkulatków. Trafili do Jacka Szatlacha, Kartingowego Mistrza Polski, startującego w barwach Bydgoskiego Towarzystwa Motorowego.
Gokart dla przedszkolaka
Wkrótce dwaj panowie „M”, czyli Michał i Maks, kupili pierwszą furę. To był używany gokart Birel Easykart 50, przeznaczony dla przedszkolaków. Zanim chłopczyk zaczął dobrze pisać i czytać, wiedział, jak kierować pojazdem. Jego pierwsze treningi wyglądały tak, że pan Jacek zahaczył gokart Maksa na linkę holowniczą i uczył go ruszać i hamować. Gdyby małemu coś nie poszło, trener przyciągnąłby linkę. Maksowi wszystko jednak się udawało. W 2020 roku zaczął brać udział w zawodach, na które zawsze jeździ z mamą Karoliną oraz tatą. Zabierają oczywiście gokart, narzędzia, namiot serwisowy i części zapasowe. Zespół, w którym działa Maks, to CS Racing (Cieślar Szatlach Racing). Wszystkie starty i dojazdy ekipa opłaca z własnych pieniędzy, sponsorów brak.
Minęło 5 lat, a Maks, chociaż zmienia kolejne kategorie wiekowe i maszyny, wciąż zafascynowany jest wyścigami. Co chwilę staje na podium i dostaje medal. - Od wspomnianego 2020 roku uczestniczymy we wszystkich wyścigach w sezonie, a więc zawsze od kwietnia do września. Zawody trwają 4 dni, przy czym przez pierwsze dwa trenujemy, a następne dwa się ścigamy - opowiada Michał Cieślar.
Maks zwycięzcą ogólnopolskich zawodów
Z ostatnich zawodów, jakie odbyły się 23 czerwca, Maks Cieślar jest wyjątkowo zadowolony.
- To był Puchar Rok Cup Poland (Ogólnopolski) - dodaje pan Michał. - Brało w nim udział 17 dzieci z Polski i zagranicy, m.in. z Ukrainy i Niemiec. Z naszego województwa byliśmy jedynie my. Sama formuła Pucharu Rok Cup Poland jest jednolita w innych krajach na całym świecie. Zawody składają się z 7 rund rozłożonych w ciągu sezonu, jak w Formule 1, a odbywają się w różnych miastach. Każda runda składa się z tzw. czasówki i 4 wyścigów, na których zdobywa się punkty. Walczymy we wszystkich rundach. Ta była w Bydgoszczy.
Mały bydgoszczanin najpierw zajął 2. miejsce w wyścigu na rozpoczęcie zawodów, natomiast później 3 razy zwyciężył, w tym 2-krotnie pobił rekord, osiągając najlepsze czasy. W klasyfikacji generalnej jest obecnie wicemistrzem, zaś w kategorii Baby Rok (w swojej grupie wiekowej, 7-10 lat) - liderem.
Ostatnia wygrana Maksa nie oznacza, że chłopiec odstawia gokart i ma wakacje. Szykuje się do kolejnych startów. Następne zawody odbędą się za 1,5 tygodnia w Słomczynie w województwie mazowieckim. Jasna sprawa, że panowie „M” i pani Karolina na nich się pojawią.
