Więcej z UE
Na budowę wydamy 807 mln zł, jednak uwzględniając inne koszty np. utrzymanie biura projektu, czy promocje będzie to 879, 6 mln zł. Półtora roku temu była mowa o znacznie niższej sumie - 620 mln zł. W lutym ogłoszona została zweryfikowana lista projektów kluczowych programu Infrastruktury i Środowiska. Miałaby ona wynieść 327 mln zł. Zgodnie z obecnym kosztorysem miasto musiałoby więc zapewnić 480 mln zł. Skąd Toruń miałby wziąć takie pieniądze?
Magistrat przekonuje, że znajdzie wyjście, aby budowa mostu odbyła się dla miasta jak najmniejszym kosztem. - Będziemy starać się o maksymalne dofinansowanie projektu, czyli 85 proc. - mówi prezydent Michał Zaleski. - Wiem, że są projekty, które takie dotacje otrzymują i liczę na to, że także nam uda się tak duże środki otrzymać.
Dokumentację projektową mamy przygotowana w 95 proc. Właściwie brakuje tylko pozwolenie na budowę, ale złożenie samego wniosku do wojewody wystarczy, by starać się o dofinansowanie budowy. Zarówno złożenie wniosku do wojewody jak i o dofinansowanie ma nastąpić do końca czerwca.
Kredyt na budowę?
Nowy most na być wybudowany do 2013 roku. Jeśli jednak nie uda się otrzymać środków z unii na poziomie do 770 mln zł, wówczas reszta pieniędzy ma pochodzić z środków własnych gminy.
Tyle, że Toruń musiałby wziąć kredyt na ten cel.
- Rozmawiamy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na temat możliwości zaciągnięcia takiego zobowiązania - informuje Bolesław Tymolewski, skarbnik miasta. - Przez pięć lat nie będziemy musieli spłacać tego kredytu, a całość zobowiązania gmina musiałaby spłacić w ciągu 25 lat. O tym, czy jak wysokiego kredytu będziemy potrzebowali dowiemy się najpóźniej w październiku. Wtedy to powinna zapaść decyzja o poziomie dofinansowania z Unii Europejskiej. Jeśli ministerstwa infrastruktury i rozwoju regionalnego pozytywnie zaopiniują nasz wniosek, dotacja może być przyznana bez decyzji Komisji Europejskiej.
Co ważne, będziemy mogli starać się o zaliczkowanie inwestycji.
