Zobacz wideo: Waloryzacja 2022 - od marca podwyżki

Zwolennicy aresztowanego niedawno po bydgoskim wystąpieniu patostreamera Wojciecha O. na Starym Rynku w Bydgoszczy zebrali się w sobotę ok. godz. 16. Przemawiający domagając się uwolnienia aresztowanego Wojciecha O., nazywanego "Jaszczurem" nie przebierali w słowach pokazując wyraźnie, że są nie tylko antyszczepionkowcami, ale są prorosyjscy, antyżydowscy i antyamerykańscy.
Sobotnie zgromadzenie nazwano mianem "Performance humorystyczno-artystyczny".
Piotr Rybak na bydgoskim rynku
Jeden z mówców twierdził: - To nie Polacy podejmują decyzje w Sejmie, my im to wszystko wytkniemy. My, kamraci, patrioci, narodowcy żądamy najlepiej wyszkolonych polskich żołnierzy strzegących naszych polskich granic, Polaków. Nie chcemy żadnych obcych wojsk: ani amerykańskich, ani brytyjskich, parszywych brytoli, ani izraelskich.
Przemawiał również skazany za spalenie kukły Żyda Piotr Rybak, antysemita z Wrocławia. Rybak też wystąpił przeciwko obecności w Polsce wojsk amerykańskich, nawołując przy okazji do mobilizacji środowisk nacjonalistycznych i wygrania wyborów.
Towarzysz aresztowanego Wojciecha O.
Pod koniec zgromadzenia wystąpił Marcin O., niemalże nieodłączny towarzysz aresztowanego niedawno Wojciecha O. Wspomniał o tym, że bydgoska policja ma za patrona Witalisa Olszańskiego. - To jest rodzina Wojtka! Śmierć wrogom ojczyzny! - stwierdził O.
W pewnym momencie wyciągnął pałkę mówiąc: - To jest narzędzie, które trzymał Wojciech. Wojciech powiedział: Znajdzie się kij na poselski ryj!!! Ten kij tworzy się każdego dnia, to są zapisy wideo sesji parlamentarnych. To są zapisy w aktach, kto jak głosował.
O. wspomniał nazwisko poseł Marceliny Zawiszy z partii Razem i fakt nazwania jej przez Wojciecha O. "kur...ą", po czym krzyknął o posłach "chcę ich zabić", zaznaczając, że cytuje aresztowanego O. - Tu jest Polska a nie Polin! W Polsce nie ma miejsca dla dwóch ani trzech nacji - stwierdził Marcin Osadowski.
Pistolet z kieszeni
Niespodziewanie wyciągnął z kieszeni przedmiot przypominający pistolet. Mówił, że to oryginalny Walther P99. Akurat był to fragment jego wystąpienia pochwalającego dostęp do broni bez ograniczeń. Potem skandował: - Śmierć wrogom Polski, śmierć wrogom Słowian, śmierć wrogom ojczyzny.
Policjanci wkraczają
Podczas wystąpienia O. na miejsce zgromadzenia wkroczyli policjanci. Roztrącając tłum, zmierzali w kierunku podwyższenia dla mówców, narażając się na niewybredne komentarze. - Policjanci, uspokójcie się, wstrzymajcie się. Wstyd, żebyście się tak zachowywali - mówił Marcin O. jednocześnie próbując uspokajać tłum. Potem osoba przedstawiająca się jako organizator poinformowała, że zgromadzenie zostaje zamknięte.
Siedzi w policyjnym areszcie - do poniedziałku
Marcinem O. zajęli się policjanci. Na ul. Przyrzecze został zatrzymany przy okrzykach tłumu "Wstyd!", "hańba!". Domagał się podania podstawy prawnej zatrzymania oraz tego, żeby policjanci go nie szarpali. - Jeszcze nie szarpiemy - powiedział jeden z nich, drugi podał podstawę zatrzymania - art. 244 Kodeksu postępowania karnego, który reguluje okoliczności zatrzymania przez policję, np. przy uzasadnionym podejrzeniu popełniania przestępstwa i obawach o ucieczkę. O. usłyszał od policjantów także powód zatrzymania: kierowanie gróźb karalnych i znieważenie funkcjonariusza publicznego.
- Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, w poniedziałek zostanie doprowadzony do prokuratury w celu wykonania dalszych czynności - informuje asp. sztab. Piotr Duziak z zespołu prasowego komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.