W wypadku zginęły dwie osoby - mieszkańcy województwa podkarpackiego. Obaj zabici mężczyźni mają po około 30 lat. Jechali czarną alfą romeo. Cztery inne osoby zostały ranne. Jedna - ciężko. Po długiej reanimacji prowadzonej na miejscu wypadku pogotowie ratunkowe śmigłowcem przetransportowało kobietę do szpitala przy ul. Borowskiej.
Do wypadku doszło w okolicach remontowanego odcinka A4. Policja informuje, że samochody stały w korku, bo niedaleko doszło do innej kolizji. Kierowca ciężarowego dafa nie zauważył stojących już przed nim samochodów. Z całą prędkością uderzył w alfa romeo. Uderzona osobówka wpadła na stojącego przed nią innego tira.
- W efekcie samochód został zmiażdżony i zakleszczony między tirami, strażacy musieli rozcinać dach i dopiero wtedy mogli wyciągać ludzi z pojazdu - informuje asp. sztab. Ireneusz Szałajko z policji w Strzelinie. Początkowo sądzono, że w wypadku zginęła kobieta i mężczyzna, ale po rozcięciu dachu tę informację sprostowano.
- Ciężarówkę, która uderzyła w alfa romeo prowadził obywatel Ukrainy. Miał 0,4 promila alkoholu w organizmie - informuje asp. sztab. Ireneusz Szałajko z policji w Strzelinie.
Policji dopiero po godzinie 22 udało się ustalić, kim byli mężczyźni którzy zginęli w wypadku.
Prace śledczych na autostradzie trwały do godz. 4 nad ranem. Na autostradzie A4 tworzyły się ogromne korki.