Mateusz M. który nie miał prawa jazdy, przekroczył prędkość. Był nietrzeźwy - miał 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kiedy w Sądzie Rejonowym w Chełmnie, już 17-letni, Mateusz M. usłyszał postanowienie: nadzór kuratora i nieużywanie alkoholu, oskarżyciel od razu zapowiedział, że to nie koniec.
- Złożyliśmy apelację do Sądu Okręgowego w Toruniu - informuje Judyta Głowacka, szefowa chełmińskiej prokuratury. - Sędzia wydając postanowienie uznał, że to nie była katastrofa w ruchu lądowym, bo według orzecznictwa Sadu Najwyższego o tej mówimy, gdy ucierpi minimum dziesięć osób. Znaleźliśmy orzeczenia, że sąd uznawał za katastrofę zdarzenia, gdzie ofiar było sześć. Domagamy się dla sprawcy tego, co wcześniej: umieszczenia w zakładzie poprawczym, nadzoru kuratora, zobowiązania do leczenia psychologicznego i psychiatrycznego, zakazu kierowania pojazdami.
Judyta Głowacka spodziewa się, że termin rozprawy zostanie ustalony w ciągu miesiąca.
Czytaj e-wydanie »