
W niedzielę 20 grudnia wieczorem w Makowiskach w pow. pajęczańskim doszło do tragedii. Najpierw 60-latka straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu. Kobieta wydostała się z pojazdu i poszła szukać pomocy u mieszkańców. Znalazła trzy osoby, które zdecydowały się pomóc wyciągnąć samochód z rowu. Kiedy cała czwórka stała na chodniku, jadąca oplem od strony Pajęczna 19-latka straciła panowanie nad pojazdem, wjechała do rowu, z którego samochód wyrzuciło na chodnik. Kobieta, która szukała pomocy zginęła na miejscu. Dwie inne osoby w stanie ciężkim trafiły do szpitala.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę 19 grudnia w Makowiskach w pow. pajęczańskim na drodze krajowej nr 42 o godz. 22:30.
60-letnia mieszkanka powiatu pajęczańskiego kierująca citroenem berlingo straciła panowanie nad pojazdem i wjechała do przydrożnego rowu. Kobieta wydostała się z samochodu i poszła szukać pomocy wśród mieszkańców, by wyciągnąć pojazd z rowu.

Gdy przebywała na chodniku wraz z trzema innymi osobami od miejscowości Pajęczno w kierunku miejscowości Makowiska kierująca oplem corsa 19-letnia mieszkanka powiatu pajęczańskiego straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na przeciwległy pas ruchu, wjechała do rowu i siłą impetu została wyrzucona z rowu i uderzyła w cztery osoby przebywające na chodniku - relacjonuje asp. Marcin Pawełoszek, rzecznik prasowy KPP w Pajęcznie.

Obrażeń w wyniku zdarzenia doznały wszystkie osoby, w które uderzył prowadzony przez 19-latkę opel. Niestety, mimo długotrwałej reanimacji 60-latka, która wcześniej prowadziła citroena poniosła śmierć na miejscu.
Do szpitala w stanie ciężkim przewiezione zostały dwie kolejne osoby - 26-letni mężczyzna i 23-letnia kobieta z gminy Pajęczno. Czwarta osoba, 48-letnia kobieta także trafiła do szpitala. Na szczęście w stanie niezagrażającym jej życiu.
Szczegółowe okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia pod nadzorem prokuratury pajęczańska policja.