https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu! Zabójstwo?

Andrzej Bartniak
Szpital Psychiatryczny w Świeciu.
Szpital Psychiatryczny w Świeciu. Andrzej Bartniak
Do tragicznego zdarzenia doszło w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu. Wszystko wskazuje, że jeden z pacjentów zabił innego chorego.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 15 grudnia.

- W szpitalu psychiatrycznym w Świeciu prawdopodobnie doszło do zabójstwa - mówi Monika Chlebicz z KWP Bydgoszczy.

Więcej wiadomości ze Świecia na www.pomorska.pl/swiecie
Według naszych nieoficjalnych informacji pielęgniarka usłyszała krzyki w palarni. Gdy kobieta pojawiła się na miejscu zdarzenia, zobaczyła na ziemi martwego mężczyznę. Drugi z pacjentów szpitala był cały zakrwawiony. Do zdarzenia doszło około godziny 15.

Jest podejrzany o zabicie innego chorego w wieku 57 lat.. - Jutro odbędzie się sekcja zwłok, która odpowie na pytanie, jak zginął ten człowiek - mówi Maciej Rakowicz, rzecznik policji w Świeciu.

Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mała
Pogarda
G
Gość

na immunitecie w stolicy?

G
Gość

gdzie siedzi zapuszkowany dyrektor psychiatryka, który był w tym czasie odpowiedzialny za zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów?

k
kamil
Ja byłem w tym szpitalu 2 tygodnie i to co tam widziałem to szkoda pisać. 2 pielęgniarki jeden pacjent dostał atak i pielęgniarki nie dały rady bo jak mogły dwie panie trzymać pacjenta i jednocześnie dac zastrzyk.... Ordynatora za łeb i do widzenia dac nowego
G
Gość

nigdy nie oddałabym nikogo z moich krewnych do tego szpitala. Ludzie oddają swoich bliskich na leczenie wierząc w to , że tam dostana pomoc i będą bezpieczni. A zamiast pomocy tracą życie. Nie wierzę, że dwie pielęgniarki są w stanie upilnować i  pielęgnować 30 chorych, podać im leki, zrobić zabiegi, doprowadzić na badania, wykonać zabiegi pielęgnacyjne, prowadzić edukację zdrowotną i całą tą szeroką dokumentację medyczną. To wszystko musi być robione "po łebkach". Co jakiś czas słychać o błędach w sztuce medycznej, o nieszczęśliwych wypadkach w szpitalach....ale nie słychac o tym czy wyciągane są konsekwencje wobec winnych i czy szpitale starają się działać prewencyjnie by ponownie nie doszło do takich tragedii.Mam nadzieję, że ktoś w końcu zrobi tam porządek. Powinni zacząć "od góry", bo przecież "ryba psuje się od głowy". 

n
neptyk
W dniu 16.12.2014 o 20:42, Gość napisał:

nie ma co się tu kłócić. Prawda jest taka, że mamy ciężko, zarabiamy zbyt mało a obowiązków mamy dużo i za wszystko winą obciąża się nas. Lekarz zawsze się wybroni a za wszelkie błędy, niedopatrzenia i problemy obwinia się pielęgniarki. Za nami nikt nie stanie, nawet nasze panie oddziałowe wolą stanąć za lekarzem niż za pielęgniarką. Teraz pewnie też tak będzie, ze winą obarczy się pielęgniarki. Uważam, że pan dyrektor Biedrzycki sam powinien podać się do dymisji, bo to jakie mamy warunki pracy to głownie jego zasługa. To, ze jest zbyt mało osób na zmianie, to, że boimy się upomniec o to co nam sie należy, to, że przez rok chodzimy w jednym fartuchu, bo nawet na jeden nie starcza pieniędzy które za fartuchy nam wypłacają, to, że nie mamy porządnej toalety na oddziałach, że nie mamy gdzie zjeść posiłku i jemy go na korytarzu wdychając zapachy brudnych pampersów, moczu i potu, to że zostajemy po godzinach mimo, ze nie mamy na to ochoty i nikt nam za to nie płaci ...Dużo by tu pisać, ale prócz tych wszystkich niedogodności mamy na głowie zdrowie i życie ponad 30 chorych ludzi. Odpowiadamy za nich, czuwamy całe noce w stresie i obawie czy nic nikomu się nie stanie, czy z chorym wszystko w porządku, czy nic mu nie grozi, czy nie przewróci się w łazience na ślizgiej, mokrej podłodze, której nie ma w nocy kto wytrzeć, czy nikt mu nie zrobi krzywdy i czy on nie zrobi krzywdy nam. A mimo to dochodzi do takich sytuacji, że chory umiera i to jest przykre. Szukanie winnych, zwalanie winy z jednych na drugich nic nie da. Teraz trzeba robić wszystko, by do takich sytuacji już nie dochodziło.

Zgadzam się z tobą, Biedrzycki to najgorszy dyrektor jaki był kiedykolwiek,  zastanawia mnie tylko dlaczego nie wyleciał razem z poprzednim naczelnym za  błędne decyzje, a co za tym idzie straty finansowe dla szpitala

f
filip
Nie da się upilnować ludzi w takim szpitalu... Jak ktoś jest agresywny to jak go coś napadnie to zrobi swoje. Jako dzieciak byłem w związku z chorobą somatyczną w takim szpitalu i to co zobaczyłem utwierdziło mnie w tym przekonaniu, np. rosły chłopak podczas rozmowy na świetlicy rozwalił krzesło o ścianę tuż przy głowie innego dzieciaka i zanim dobiegły pielęgniarki (nie sądzę aby same bez pomocy go zatrzymały) minęło sporo czasu, wtedy ofiara miała szczęście. Druga sprawa, że tam gdzie ja byłem było dużo personelu bo to dawne czasy gdy chyba jeszcze tak państwo nie oszczędzało a i tak podopieczni robili sobie np. Igłą(!) tatuaże na sali, palić nie można było także dziwi mnie fakt, ze tutaj na cos takiego się pozwala. Z mojego malego doswiadczenia mogę powiedzieć, ze albo taki szpital powinien mieć monitoring, dużo personelu albo to nie ma sensu bo ryzyko jest zbyt duże.
G
Gość
W dniu 16.12.2014 o 21:22, olek napisał:

zwolnic to powinni ordynatora tego oddzialu.a na jego miejsce lekarza z powolania a nie jakiegos kolejnego magika.

 


Brak konkretnego leczenia. Starzy psychiatrzy tydzień stosowali zastrzyki, pacjent dochodził do zdrowia szybciej niż teraz. To czepianie się rzecznika, który też nie ma pojęcia o specyfice oddziałów psychiatrycznych, o chorobach psychicznych. Każdy tylko mądruje  a te szczątki na oddziałach dwoją się by wszystko ogarnąć. Gdzie są związki zawodowe? Powinny twardo żądać zwiększenia zatrudnienia na oddziałach a nie jak marionetki iść na ugodę z dyrektorem. Dlaczego poprzednie związki potrafiły walczyć o sprawy pielęgniarek, o większe obsady na dyżurach? Nie pierwszy raz personel oddziałów doświadczał agresji ze strony pacjentów i nic się z tym nie robiło. Czy i tym razem wszyscy będą czekać aż sprawa przycichnie i dalej jakoś to będzie?

a
ananas
W dniu 16.12.2014 o 19:14, Gość napisał:

 Dla jasności stażu jest 20 %.Skoro ty dostajesz 45% to gratuluje i zdradz proszę, gdzie pielęgniarki w Świeciu zarabiają 3 tys to chętnie tam pójdę.Co do nocek, to powiem jedno, to są bardzo ciężko zarobione pieniądze.Zapomniałeś odliczyć wszystkie skutki,tak więc  na ręke nie ma nawet 2 tys. 

przeczytaj z zrozumieniem co napisał 45 % to za soboty i niedziele, a odniósł się do 2200 brutto a nie netto 

o
olek

zwolnic to powinni ordynatora tego oddzialu.a na jego miejsce lekarza z powolania a nie jakiegos kolejnego magika.

G
Gość

do dymisji powinni podać się wszyscy trzej dyrektorzy.zresztą o czym może świadczyć fakt zatrudniania dyrektorów w tym szpitalu? co jeden, to lepszy. zesłańcy za swoje wcześniejsze błędy lądują w psychu, by całkowicie go wykończyć. Kiełbasiński każe Biedrzyckiemu,a Biedrzycki naczelnej pielęgniarce, a ta pielęgniarkom oddziałowym i tak w kółko. A Lewicka szuka wszędzie oszczędności,nawet na papierze toaletowym,bo tylko lekarze maja biały. to samo zresztą w administracji. kadrowa, która nie zna się na kadrach a tylko na byciu niemiłą. a który bhpowiec pozwala na palenie w tak wielkim zakladzie pracy? to jakas pomylka. to co się dziwić ? i tak pewnie nasza władza nic w tej sprawie nie zrobi i wszyscy będą kwitli tam do emeryturki pierdząc dalej w fotele i sprawa się wytuszuje. życie. a prawda jest tak,że tam naprawdę potrzeba ogromnej zmiany. 

G
Gość

nie ma co się tu kłócić. Prawda jest taka, że mamy ciężko, zarabiamy zbyt mało a obowiązków mamy dużo i za wszystko winą obciąża się nas. Lekarz zawsze się wybroni a za wszelkie błędy, niedopatrzenia i problemy obwinia się pielęgniarki. Za nami nikt nie stanie, nawet nasze panie oddziałowe wolą stanąć za lekarzem niż za pielęgniarką. Teraz pewnie też tak będzie, ze winą obarczy się pielęgniarki. Uważam, że pan dyrektor Biedrzycki sam powinien podać się do dymisji, bo to jakie mamy warunki pracy to głownie jego zasługa. To, ze jest zbyt mało osób na zmianie, to, że boimy się upomniec o to co nam sie należy, to, że przez rok chodzimy w jednym fartuchu, bo nawet na jeden nie starcza pieniędzy które za fartuchy nam wypłacają, to, że nie mamy porządnej toalety na oddziałach, że nie mamy gdzie zjeść posiłku i jemy go na korytarzu wdychając zapachy brudnych pampersów, moczu i potu, to że zostajemy po godzinach mimo, ze nie mamy na to ochoty i nikt nam za to nie płaci ...Dużo by tu pisać, ale prócz tych wszystkich niedogodności mamy na głowie zdrowie i życie ponad 30 chorych ludzi. Odpowiadamy za nich, czuwamy całe noce w stresie i obawie czy nic nikomu się nie stanie, czy z chorym wszystko w porządku, czy nic mu nie grozi, czy nie przewróci się w łazience na ślizgiej, mokrej podłodze, której nie ma w nocy kto wytrzeć, czy nikt mu nie zrobi krzywdy i czy on nie zrobi krzywdy nam. A mimo to dochodzi do takich sytuacji, że chory umiera i to jest przykre. Szukanie winnych, zwalanie winy z jednych na drugich nic nie da. Teraz trzeba robić wszystko, by do takich sytuacji już nie dochodziło.

G
Gość

Rachunek prosty. Pielęgniarki w psychiatryku nie raz narażają własne życie za niewiele po nad najniższą krajową.

G
Gość
W dniu 16.12.2014 o 20:24, anna napisał:

i teraz od tych :"trzech kół odlicz podatek, składki na zus, ubezpieczenia obowiązkowe  i wyjdzie ci poniżej 2100zł) Wiem, bo tyle dostaję :). To prawda, że większość pielęgniarek mimo nocek, przepracowanych świąt nie dostaje 2200 zł na rękę

i dodam jeszcze, ze mam 20 procent za staż pracy i mimo to nie mam 2200 na rękę

a
anna
W dniu 16.12.2014 o 19:10, kalina-malina napisał:

2200 brutto? hmm z tego co wiem 2200 to podstawa dolicz nocne godziny 60 proc, godziny za sob,niedz 45 proc oraz staz pracy (większość pielęgniarek ma ponad 20 lat)to mi wychodzi tak na szybko ponad 3k wiec nie pisz głupot bo jeszcze ludzie uwierzą, pielęgniarki w ZOZ to mają tyle co piszesz, ale nie w Świeckim "psychiatryku"

i teraz od tych :"trzech kół odlicz podatek, składki na zus, ubezpieczenia obowiązkowe  i wyjdzie ci poniżej 2100zł) Wiem, bo tyle dostaję :). To prawda, że większość pielęgniarek mimo nocek, przepracowanych świąt nie dostaje 2200 zł na rękę

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska