Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 67-letni kierowca toyoty jadąc al. Waltera-Janke - z nieustalonych dotąd przyczyn - zjechał z jezdni i uderzył w betonowy filar podtrzymujący wiadukt. Mężczyzna zginął na miejscu.
- Nie wiadomo, co się stało, że samochód nagle zjechał z jezdni wprost na betonowy filar - mówili na miejscu wypadku policjanci Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Będziemy to ustalać. Mamy świadków, którzy chwilę po wypadku próbowali wydostać kierowcę z pojazdu. Nie mamy natomiast osoby, która widziałaby, jak doszło do zderzenia auta z filarem.
Zniszczenia samochodu świadczą, że prędkość auta była duża. Policja prosi świadków wypadku o kontakt osobisty lub telefoniczny pod numerem 997.
Brutalny napad w sklepie! Kibol z Łodzi wraz z kochanką skat...