Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek samolotu w Bydgoszczy, zginęły dwie osoby. Prokuratura umorzyła śledztwo

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Od tragicznego wypadku na bydgoskim lotniku minęło trzy i pół roku. Prokuratura właśnie umorzyła śledztwo
Od tragicznego wypadku na bydgoskim lotniku minęło trzy i pół roku. Prokuratura właśnie umorzyła śledztwo Arkadiusz Wojtasiewicz/zdjęcie archiwalne
Postępowanie dotyczące okoliczności wypadku z 2020 roku, w którym śmierć poniósł pilot i kursantka, było prowadzone przez dział do spraw wojskowych bydgoskiej prokuratury rejonowej. Nie dopatrzono się winy osób trzecich.

- Śledztwo zostało umorzone. Postępowanie przeciągało się, ponieważ czekaliśmy jeszcze na materiały z Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych, która badała sprawę - mówi prokurator płk. Łukasz Kawalec, zastępca prokuratora rejonowego ds. wojskowych w Prokuraturze Rejonowej Bydgoszcz-Południe.

Bydgoska prokuratura nie dopatrzyła się winny innych osób, tzw. trzecich, które mogłyby się przyczynić do wypadku lotniczego, do którego doszło 14 lipca 2020 roku. Ustalenia śledczych były w tym zakresie zbieżne z raportem Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Analiza komisji została opublikowana już w połowie ubiegłego roku.

Doszło do przeciągnięcia

Samolot dwusilnikowy Tecnam-2006T z dwiema osobami na pokładzie - 60-letnim, doświadczonym instruktorem i 28-letnią kursantką, Włoszką - podczas lotu szkoleniowego uderzył w ziemię. Do zdarzenia doszło w południowo-wschodniej części bydgoskiego lotniska. Obie osoby zginęły na miejscu.

Ustalono, że, że przyczyną katastrofy było tzw. przeciągnięcie samolotu w trakcie wykonywania procedury przejścia na drugi krąg. Podczas wykonywania manewru odejścia na drugi krąg z niepracującym jednym silnikiem samolot miał wypuszczone podwozie oraz swobodnie obracające się śmigło wyłączonego silnika.

Samolot był sprawny

Komisja uznała także, że pilot-instruktor miał wprawdzie niewielkie doświadczenie do przeprowadzania tego typu szkoleń, chociaż miał kwalifikacje do prowadzenia maszyn w ramach lotów szkoleniowych.

Samolot był sprawny, zachowała się dokumentacja świadcząca o tym, że przechodził wszystkie niezbędne procedury. Już z pierwszych wniosków PKBWL, ogłoszonych około roku po wypadku wynikało, że maszyna była sprawna.

"W trakcie manewru odejścia na drugi krąg załoga zmniejszyła prędkość poniżej Vmc (minimum control speed with one engine inoperative), co doprowadziło do przeciągnięcia i autorotacji na małej wysokości i zderzenia z powierzchnią lotniska. Po zderzeniu z powierzchnią ziemi doszło do pożaru samolotu" - ustaliła PKBWL.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska