- Wszyscy mogli żyć, gdyby policja go szybciej złapała - takie komentarze pojawiają się po wypadku, do którego doszło we wtorkowy wieczór w Rekowie Dolnym niedaleko Wejherowa.
Sprawca to 41-letni Grzegorz B. Ostatnio mieszkał w Inowrocławiu, ale na pewno nie w swoim mieszkaniu. Poszukiwała go policja.
Przeczytaj również: Grzegorz B. - to on uciekał przed policją w Rekowie Dolnym i spowodował wypadek, w którym śmierć poniosły trzy osoby
Mężczyzna miał czterokrotny zakaz prowadzenia pojazdów. Był także poszukiwany dwoma listami gończymi. Wpadł dopiero przedwczoraj wieczorem. W wypadku, który spowodował, zginęły trzy osoby, w tym poszukiwany 41-latek. Kolejne trzy trafiły do szpitala.
Tylko w naszym regionie listem gończym poszukiwanych jest około 2,5 tysiąca osób.
Sprawca przedwczorajszego wypadku w Rekowie Dolnym (Pomorskiej) pochodził z Bydgoszczy. Często jednak zmieniał adresy. Ostatnio widziano go w Inowrocławiu. Grzegorz B. dobrze był znany policji w naszym regionie. - Poszukiwaliśmy go na podstawie listu gończego wydanego w Aleksandrowie Kujawskim - informuje nadkom. Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Cztery zakazy
Aleksandrowski sąd skazał mężczyznę na 10 miesięcy więzienia, ale 41-latek nie stawił się do odbycia kary. Sąd w Szubinie skazał go natomiast na cztery miesiące pozbawienia wolności, ponieważ mężczyźnie udowodniono paserstwo. I ten nakaz stawienia się do zakładu karnego B. zlekceważył. Był poszukiwany dwoma listami gończymi. Pierwszy list został za nim wystawiony pół roku temu. Recydywista miał na koncie też cztery wyroki zakazujące prowadzenia wszelkich pojazdów.
Przedwczoraj wieczorem mężczyzna podróżował volvo po Pomorskiem. Wiózł trzech pasażerów. Kierowca zatrzymał się na stacji paliw we Władysławowie, żeby zatankować. Nie zapłacił jednak za benzynę. Uciekł. Nieoficjalnie wiadomo, że mógł jechać z prędkością nawet 200 km/godz.
Śmiertelne zderzenie
Policja została powiadomiona przez innego kierowcę, że widzi volvo, które dziwnie porusza się po drodze. Chwilę później kierowca volvo spowodował wypadek w Rekowie Dolnym. Zderzył się z jadącym prawidłowo smartem.
Kierowca i pasażerka volvo zginęli na miejscu. Kolejne dwie osoby zostały ranne, w tym ciężarna kobieta. Smartem jechało dwóch mężczyzn. Kierowca poniósł śmierć na miejscu, a pasażer odniósł obrażenia.
Poszukiwania kobiety
Auto było na szwedzkich tablicach rejestracyjnych. Niewykluczone, że Grzegorz B. ukrywał się przed policją właśnie w Szwecji.
Trwają poszukiwania kobiety, która prawdopodobnie zbiegła z miejsca wypadku. Jeden ze świadków relacjonował bowiem, że pasażerka uciekła z volvo. Funkcjonariusze przeczesali pobliskie lasy, ale na jej ślad nie natrafili. Pasażer volvo opowiadał potem, że wszyscy podróżujący tym autem pili alkohol. Zachodzi więc prawdopodobieństwo, że i kierowca prowadził po pijanemu.
Na piątek (31 października) zaplanowano sekcję zwłok Grzegorza B.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje