https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trasa Uniwersytecka w Bydgoszczy ma duży poślizg. W terminie nie powstanie

(bog)
Budowa Trasy Uniwersyteckiej
Budowa Trasy Uniwersyteckiej Jarosław Pruss
Flagowa inwestycja drogowa w Bydgoszczy na pewno nie zostanie otwarta w terminie, czyli 16 września. Już teraz harmonogram robót ma 2,5-miesięczne opóźnienie, i - jak udało nam się ustalić - aktualnie zamyka go dopiero data 30 listopada.

Harmonogram robót ma takie opóźnienie, że już praktycznie nie ma żadnych szans, żeby zakończyć budowę 16 września. Od końca zimy na placu budowy codziennie jest ponad stu pracowników, którzy aktualnie walczą o utrzymanie terminu 30 listopada - przyznaje Grzegorz Gajewski z firmy Mosty Łódź i kierownik budowy Trasy Uniwersyteckiej.

- Skąd to 2,5 miesięczne opóźnienie? - pytamy.

- Przyczyn jest kilka, ale główna to dodatkowe i nieplanowane roboty, wynikające ze zdarzeń losowych - twierdzi Paweł Pietraszak z bydgoskiej firmy Gotowski. - Przy tego typu inwestycjach takie dodatkowe zlecenia nie są niczym nadzwyczajnym, ale w naszym przypadku mówimy o sporej liczbie i zakresie tych robót. Łącznie obejmuje je kilkanaście dodatkowych aneksów do pierwotnej umowy z drogowcami - dodaje Pietraszak.

Budowlańcy zgodnie podkreślają, że wszystkie dodatkowe prace mają charakter losowy, np. poawaryjna naprawa wodociągu, który na początku budowy zalał skrzyżowanie Jagiellońskiej z Ogińskiego, kłopoty z wysokim poziomem wód gruntowych w rejonie Brdy , czy tradycyjna niewiadoma, jaką zawsze jest dokumentacja infrastruktury podziemnej - od wodociągów, przez sieć ciepłowniczą, po instalacje teleinformatyczne.

- Każda z tych dodatkowych robót została uzgodniona, zaakceptowana i oficjalnie zlecona przez zarząd dróg. Niestety, w sumie były na tyle czasochłonne, że dziś mamy taką, a nie inną sytuację - dodaje Gajewski.

Czytaj: [**Nowa kładka widokowa - z Trasy Uniwersyteckiej zobaczymy panoramę Bydgoszczy [zdjęcia]


Co ciekawe o tym, że nie uda się dotrzymać pierwotnego terminu kontraktu,
wiedziano już jesienią ubiegłego roku.Minimalną nadzieją była jeszcze łagodna zima, ale ta akurat trwała wyjątkowo długo. Mimo to jeszcze w ubiegłym roku wysłano sygnał o kłopotach do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Jego widocznym efektem była tylko zmiana treści komunikatów, w których zakończenie inwestycji określa się na "późną jesień 2013 roku".
Nieoficjalnie natomiast cały czas trwają negocjacje w sprawie przedłużenia terminu. Jak udało nam się ustalić sprawę ma załatwić kolejny aneks przedłużający datę zakończenia inwestycji właśnie na 30 listopada.
Czytaj: [
Bydgoszcz. Gondoli na pylonie jednak nie będzie](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130411/BYDGOSZCZ01/130419893)
Rozmowy z budowlańcami już prawie zakończył Witold Antosik. Problem jednak w tym, że od kilku tygodni nie jest już dyrektorem ZDMiKP. Przed odejściem złożył jeszcze swój podpis na aneksie, ale zabrakło mu czasu na zebranie dwóch kolejnych parafek - prezydenta miasta i na końcu reprezentanta wykonawców.
Wiadomości z BydgoszczyWięcej w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". (wydanie Bydgoszcz **

Czytaj e-wydanie »

](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130513/BYDGOSZCZ01/130519762)

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Andrzej
Widać ze pracuje tam conajwyzej kilka kilkanaście osób. Tymczasem wyłożone przez miasto 200 mln zł zamiast pracować, generuje co miesiąc jakiś 1 mln zł kosztów finansowych a na budowie MARAZM
B
Bydgoszczanin

Najlepsze w tej "mega" inwestycji jest to, że na całej długości trasy nowoogińskiego nie będzie chodnika dla pieszych. Żeby przejść przez Brdę do Focusa będzie trzeba nadłożyć ~1,5 km przez kładkę koło Łuczniczki. Nie wspomnę, że most będący wyróżnikiem w krajobrazie Bydgoszczy będzie można podziwiać z odległości najbliżej 400 m. Brawo bydgoscy decydenci. Popatrzcie jak takie inwestycje realizuje np....Toruń.

 

z
zygmunt dorian
jakby na placu budowy przez najblizsze 3miesiace pracowalo 200 osob to inwestycje oddano by w terminie. a tak jak sie pracuje od 8-16 to nic dziwnego ze sa opoznienia.
g
golony_przez_małego
Dzisiaj tylko pieniążki opóxniają a zwłaszcza ich brak a nie długa zima.
k
k.
często podjeżdżam na budowę przypatrywać się pracom, na wzgórzu popołudniu nikogo już nie ma, na dole co niektóre osoby , skoro się pracuje na jedną zmianę to jak mają wyrobić się w terminie.
g
golony_przez_małego
Nie przewidzieli, że w Polsce mamy tyle dni wolnych od pracy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska