Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzemeszno. Nowaczyk i Dereziński, czyli polityczne rozstanie z powodu rywalizacji wyborczej

Agnieszka Nawrocka [email protected] tel. 52 357 22 33
Zygmunt Nowaczyk wczoraj pożegnał się z pracą w ratuszu
Zygmunt Nowaczyk wczoraj pożegnał się z pracą w ratuszu Fot. Archiwum
Wczoraj burmistrz Trzemeszna oficjalnie zwolnił swojego zastępcę. Powód: nadchodzące wybory.

Krzysztof Dereziński, burmistrz Trzemeszna stawia sprawę jasno: najbliższy współpracownik nie może być jednocześnie. jego rywalem w walce o fotel burmistrza.

Rywal bez fukcji

Zygmunt Nowaczyk niedawno ogłosił, że będzie kandydował. Startuje z listy SLD będzie starał się o fotel burmistrza i miejsce w radzie powiatu. Krzysztof Dereziński postanowił zatem pozbawić swojego rywala wszystkich funkcji. Zygmunt Nowaczyk oficjalnie został odwołany 1 października, jednak dopiero wczoraj dostał na piśmie tę decyzję.

Wiceburmistrz poinformował swojego szefa o zamiarze startu w wyborach 24 września, podczas rozmowy w cztery oczy. Panowie ustalili, że szczegółów rozmowy nie będą upubliczniać. Jak się dowiedzieliśmy, po ogłoszeniu decyzji burmistrz pytał Zygmunta Nowaczyka, czy zrezygnuje z pracy w ratuszu. Ten nie zamierzał zrobić tego dobrowolnie.

- Będąc w takiej sytuacji sam bym złożył rezygnację. Nie wyobrażam sobie teraz, by pan Nowaczyk pełnił funkcję mojego najbliższego współpracownika - mówi Krzysztof Dereziński. Wiem, że to kontrowersyjna decyzja. Ala je muszę mieć komfort pracy. W przeciwieństwie do moich rywali, do wyborów muszę normalnie pracować.

Różne widzenie, czyli konieczne rozstanie

Burmistrz mówi, że dłuższy czas dobrze mu się współpracowało z zastępcą, ale decyzja o starcie wyborach, to swego rodzaju "wotum nieufności".

- Przez jakiś czas dobrze wspłópracowaliśmy z moim zastępcą. Ale od pewnego czasu mamy różne spojrzenia na wiele rzeczy. Pan Nowczyk długo mnie zastępował (podczas choroby - przyp. red.) i wiele spraw widział inaczej niż ja - przyznaje burmistrz.

- Mój bliski współpracownik zdecydował się być kontrkandydatem. To mi oczywiście daje wiele do myślenia. Kandydowanie moich podwładnych, to jest moja porażka - mówi burmistrz.

Zygmunt Nowaczyk nie jest zatem wiceburmistrzem, stracił też funkcję szefa wydziału spraw organizacyjnych urzędu miejskiego, nie będzie redaktorem naczelnym gminnej gazetki "Kosynier". Nie będzie też reprezentował burmistrza i gminy w takich organizacjach jak rada sportu, czy Lokalna Grupa Działania "Światowid".

Bez wielkiego zaskoczenia?

Zygmunt Nowaczyk powiedział w rozmowie z "Pomorską", że liczył się z tym, iż zostanie odwołany. Przyznał, że może zrozumieć, że Krzysztof Dereziński mogły czuć się niekomfortowo, pozostawiając na stanowisku swojego rywala. Zygmunt Nowaczyk dodał przy tym, że jako osoba pełniąca funkcję z nadania mógł się liczyć z odwołaniem. Ale zaznacza, że osoby "z wyboru" muszą wiedzieć, że co 4 lata przychodzi czas na kolejne rozdanie, więc nie musi się tłumaczyć dlaczego kandyduje.

Czasem była zgoda

Zygmunt Nowaczyk nie wypiera się tego, że przez ostatnią kadencję współtworzył politykę gminy.

- Pod wieloma decyzjami nie podpisałbym się. A po wieloma tak. Gdybym nie zgadzał się ze wszystkim, to odszedłbym już wcześniej - mówi Zygmunt Nowaczyk
Były wiceburmistrz zaznacza, że nie będzie się wypierał tego, że brał udział w podejmowaniu także niepopularnych decyzji.

- Nie ze wszystkim się godzę i dlatego nie mógłbym kandydować z jednej z listy z burmistrzem.

Krzysztof Dereziński będzie kandydował z listy Stowarzyszenia Wielkopolanie, jego zastępca z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Zygmunt Nowaczyk to nie jedyny podwładny Krzysztofa Derezińskiego, który postanowił być jego kontrkandydatem. W wyborach wystartuje też Mariusz Kowalczyk, dyrektor ośrodka sportu. Burmistrz deklaruje jednak, że dyrektor zachowa swoje stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska