Trzy nowe ronda powstaną w Świeciu do 2021, a ulica Słowackiego rozkopana jest teraz

Rondo na Chełmińskiej jest jednym z trzech, o które zabiega już od jakiegoś czasu gmina i starostwo powiatowe. Gmina, bo to bardzo ważna dla mieszkańców inwestycja ułatwiająca przemieszczanie się po mieście, a starostwo, bo tu krajowa droga łączy się z powiatową.

O serii trzech rond - tego na Chełmińskiej, potem tego bliżej centrum przy Biedronce gdzie Wojska Polskiego łączy się ze Sportową i tego na skrzyżowaniu z Wodną, piszemy już od jakiegoś czasu. W ubiegłym roku buło nawet blisko uzyskania dotacji na ten pomysł. A właściwie to nawet dotację udało się uzyskać, ale za małą. To była reszta z pieniędzy rozdysponowanych na inne projekty w konkursie. - 600 tys. zł - przypomina Ryszard Sadowski, kierownik wydziału inwestycji w świeckim magistracie. - A całość ma kosztować szacunkowo około 12 mln zł.

Gmina zrezygnowała z tej dotacji i czeka na inne programy, z których uda się uzyskać konkretniejszą dotację na budowę wspomnianych rond. - Przygotowane są projekty do konkursów i teraz jest szansa, że dotacja wyniesie ok. 2,5 mln zł. Jeśli starostwo da 4 mln zł, to gmina będzie musiała wysupłać nadal całkiem sporo, bo ponad 5 mln zł - wylicza Sadowski.

Z tym dylematem będą musieli zmierzyć się radni przy okazji konstruowania budżetów na kolejne lata. - Ronda będą budowane w systemie „projektuj i buduj”, czyli najpierw czas na projekt, potem pozwolenia i dopiero wtedy budowa. Mówimy zatem o roku 2021, kiedy to prawdopodobne jest ukończenie tych inwestycji - dodaje kierownik Sadowski.

Zarządca nieruchomości ze Świecia po pierwszej rozprawie

Za dwa lata. Czy tymczasowe rondo, które powstało na skrzyżowaniu z Chełmińską przy okazji remontu estakady mogłoby, zatem, do tego czasu, po odpowiednim jego „podrasowaniu” funkcjonować?

- Trudno powiedzieć. Nawet jeśli rondo w tym miejscu to dobre rozwiązanie, to na dłuższą metę trzeba byłoby odpowiednio to oznakować i zobaczyć co jest pod ziemią. A tam mogą już być niespodzianki. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby poszła jakaś rura, bo paraliż w tym miejscu dla Świecia byłby bardzo kłopotliwy.

A propos kłopotów drogowych, to już w czwartek skończą się dla mieszkańców ulicy Słowackiego na odcinku od Sienkiewicza do Krasickiego, a rozpoczną dla tych, którzy mieszkają na odcinku Słowackiego od Krasickiego do Prusa.

Do końca lipca ma zakończyć się komplet prac, które wykonują m.in. wodociągi, ale i miasto budując kanalizację deszczową. - Pierwszy odcinek oddamy do użytku w czwartek, ale od razu wyjaśniam, że nie będzie jeszcze położonej nawierzchni, ale będzie można jeździć. Zaznaczam to, żeby z góry rozwiać wszelkie wątpliwości. To nie będzie żadna fuszerka, tylko chcemy udostępnić jak najszybciej ten odcinek dla ruchu. Kiedy zrobimy kolejny, aż do skrzyżowania Prusa, Słowackiego i Gałczyńskiego, to położymy zewnętrzną warstwę nawierzchni od razu na całej Słowackiego i wtedy będzie można oceniać.

Dodał jeszcze, że od czwartku ul. Prusa będzie ślepą. - Ponieważ inwestycja obejmuje całe skrzyżowanie i zahaczymy też o Gałczyńskiego. A dla mieszkańców zamkniętej ulicy umożliwimy dojazd do głównych ulic podwórzem.