Trzynasta emerytura 2020 wraca do Sejmu. Senat proponuje zmiany. Co na to PiS?

Najważniejsza poprawka Senatu to ta, by dodatkowe świadczenie nie było wypłacane z Funduszu Solidarnościowego.
PiS uważa, że wtedy nie ma źródła finansowania wypłaty 13. emerytury. Zapowiada, że poprawkę w Sejmie odrzuci.

Senat nie wnosi poprawek w sprawie dla zainteresowanych najważniejszej - kręgu osób uprawnionych do dodatkowego świadczenia. Najistotniejsza jednak jest poprawka, która skreśla art. 14. Ten zaś stanowi, że źródłem pieniędzy na wypłaty emerytalnych "13" jest Fundusz Solidarnościowy. To do niego PiS przesunął nie tylko "13", ale i renty socjalne, by móc zaprezentować budżet bez deficytu.

Wiceminister pracy Stanisław Szwed uprzedzał w Senacie, że wykreślenie tego artykułu oznacza, iż nie będzie źródła pieniędzy na wypłaty "trzynastek".

- To nieprawda - mówi Magdalena Kochan, senator PO. - Uważamy, że trzynasta emerytura powinna być wypłacana z Funduszu Świadczeń Społecznych ZUS, a nie z Funduszu Solidarnościowego. Art. 17 ustawy o dodatkowym rocznym świadczeniu mówi, że FUS może zaciągnąć kredyt w Funduszu Rezerwy Demograficznej. Obawiamy się, że w obecnej sytuacji potrzeby osób niepełnosprawnych znikną z Funduszu Solidarnościowego, nie będzie na nie pieniędzy.

Przypomnijmy, że Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych został utworzony po sejmowym (2018 r.) proteście osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów Po ubiegłorocznych wyborach Sejm zmienił nazwę na Fundusz Solidarnościowy i przesunął do niego finansowanie wypłat m.in. rent socjalnych, a ostatnio także 13. emerytur. "Wyjęcie" tych środków poza budżet państwa nie zmniejsza rzeczywistego deficytu, ale pozwala ominąć przepisy dotyczące reguły wydatkowej. Fundusz Solidarnościowy nie jest nią objęty, można było przedstawić zrównoważony budżet państwa.

Magdalena Kochan (PO): - Nie jesteśmy przeciwni wypłacaniu "13", ale chcemy, by sprawa była czysta. W 2019 roku na wypłatę "13" pożyczono pieniądze z Funduszu Pracy, w tym roku - 9,5 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Spłaty mają zacząć się od 2023 roku, czyli wtedy, kiedy kadencja obecnego Sejmu będzie już dobiegać końca.

Problem w tym, że w budżecie nie ma pieniędzy (blisko 12 mld zł) na wypłatę tegorocznych "13".

- Wypłata dodatkowego świadczenia z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oznaczałaby, że trzeba go zasilić rządowymi pieniędzmi i nie można by już mówić o zrównoważonym budżecie państwa - dodaje senator Kochan.

Z Funduszu Solidarnościowego, zdaniem PO, powinien być zrealizowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z października 2014 roku, dotyczący zróżnicowanej wysokości świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Na jego realizację ciągle czeka rzesza opiekunów osób dorosłych osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji.

Poprawki Senatu będą rozpatrywane na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu. We wtorek wieczorem rozpatrzy je sejmowa komisja polityki społecznej.
PiS ma wystarczającą większość w Sejmie, by przywrócić zapis wykreślony przez Senat. Przedstawiciele tej partii zapowiadają, że tak się stanie.

Tegoroczna "trzynastka" równa jest najniższej emeryturze, która od marca wyniesie 1200 zł brutto. Według szacunków rządu otrzyma ją 9,8 mln osób, m.in. emeryci i renciści ZUS, KRUS, służb mundurowych, osoby pobierające świadczenia przedemerytalne, emerytury tzw. matczyne, czyli rodzicielskie świadczenie uzupełniające.

"Trzynastka" kosztować będzie 11,75 mld zł. W ubiegłym roku wydano na ten cel 10,8 mld zł.