Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzysta pomników

Jacek Deptuła
Generał Stanisław Maczek dekorowany  francuskim orderem bojowym. Paryż, luty 1945 r.
Generał Stanisław Maczek dekorowany francuskim orderem bojowym. Paryż, luty 1945 r.
Generał Maczek, bohaterski dowódca 1 Dywizji Pancernej, dzięki znajomościom swojego podkomendnego został... barmanem w hotelu.

     Miesiąc po zakończeniu II wojny światowej, na początku czerwca 1945 r. najpierw w moskiewskiej "Prawdzie", a później prasie brytyjskiej ukazały się kuriozalne teksty.
     "Brytyjskie koła rządowe popierają polskich reakcjonistów tworzących swoje "państwo" w Niemczech. Jak donoszą, niemieckie miasta zamieniono w obozy, w których polscy faszyści gromadzą wszystkich wyswobodzonych od Niemców Polaków. Polscy awanturnicy marzą o stworzeniu bazy dla swych prowokacyjnych akcji przeciwko nowej Polsce i ZSRR".
     Maczków
     
Mało kto wie, że chodziło o jedyne w swoim rodzaju polskie miasteczko na okupowanych terenach Niemiec. Przez dwa lata, od 1945 do 1947 roku, 1 Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka oraz 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa (ta, która zasłynęła pod Arnhem) okupowały terytorium niemieckie nad granicą holenderską. Polski obszar okupacyjny obejmował 6,5 tys. km kwadratowych, m. in. miasto Haren, skąd w maju 1945 r. 2 Korpus Kanadyjski wysiedlił mieszkańców.
     Wkrótce zamieszkali tam... Polacy z dywizji Maczka. 23 czerwca odbył się chrzest miasta, któremu nadano nazwę Maczków, na cześć pierwszego dowódcy 1 Dywizji Pancernej. Ulicom nadano nazwy: Armii Krajowej, Jagiellońska, Kopernika, Lwowska, Łyczakowska, Wileńska, Warszawska, Mickiewicza, Sienkiewicza... Wysoki rangą oficer brytyjski donosił entuzjastycznie do Londynu o zorganizowaniu przez Polaków własnej administracji, działalności oświatowej i wydawaniu gazety, zaopatrywaniu miasta przez własne piekarnie i sklepy, o planowaniu otwarcia kin.
     Niebawem powstał nawet teatr, który zorganizował wyzwolony z obozu jenieckiego Leon Schiller. Wydawano "Dziennik" i "Defiladę", które osiągały nakład 90 tysięcy egzemplarzy! Powstały szkoły i przedszkola, a w samym Maczkowie gimnazja i licea.
     Według aliantów Maczków stać się miał polską enklawą grupująca blisko 400 tys. Polaków, którzy po zakończeniu wojny zostali na Zachodzie. Zostali, gdyż nie chcieli lub bali się wracać do "nowej" ojczyzny. A we Francji, Wielkiej Brytanii - nie było co z nimi robić. Jeśli wierzyć pamiętnikom gen. Andersa, Winston Churchill miał powiedzieć mu tuż przed zakończeniem wojny: "Mamy już dosyć wojska i waszej pomocy nie potrzebujemy. Może pan swoje dywizje zabierać. Obejdziemy się bez nich".
     Jednak eksperyment w postaci "polskiej okupacji" nie powiódł się. Dobrze zorganizowane skupisko Polaków uległo z czasem germanizacji, wielu wróciło do Polski. Taki był koniec bohaterskiej 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka.
     Abażury, pomniki
     
Równie bolesne są losy polskich generałów, którzy po zakończeniu wojny pozostali we Francji i Wielkiej Brytanii. Już niepotrzebni, bez środków do życia, zapomniani, radzili sobie jak mogli. Pozostała im tylko gorycz.
     Generał Stanisław Maczek, bohaterski dowódca Dywizji Pancernej, odmówił powrotu do komunistycznej Polski. Dzięki znajomościom swojego podkomendnego udało się załatwić dowódcy pracę... barmana w hotelu "Learmouth" w Edynburgu. Angielska emerytura mu nie przysługiwała - zbyt krótko służył. Dowódca Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich, generał Szyszko-Bohusz zajął się w Londynie naprawą porcelany, Tadeusz "Bór" Komorowski produkował z małżonką abażury, a generał Stanisław Sosabowski, który zapisał bohaterską kartę pod Arnhem, został tapicerem. Później "awansował" na stanowisko magazyniera w fabryce urządzeń elektrycznych...
     Żaden z nich nie chciał powrócić do zniewolonej Polski. Gorzkie owoce wojennego "polskiego zwycięstwa" przeżywali na emigracji. W kraju pozbawiono ich obywatelstwa, na Zachodzie - środków do życia. Stali się nieporzebni.
     W 1995 roku w Warszawie, na placu Inwalidów stanął pierwszy polski pomnik gen. Maczka. Pomnik wzniesiony nie za pieniądze rodaków w Polsce, ale żołnierzy generała i obywateli 44 miast - od Edynburga do Wilhelmshaven - który wyzwalała jego dywizja pancerna. Na tym szlaku stoi ponad 300 pomników i tablic pamiątkowych poświęconym polskim pancerniakom.
     Pierwsza pancerna
     
Podczas I wojny światowej Stanisław Maczek walczył w 2 pułku Strzelców Tyrolskich, początkowo na froncie rosyjskim, a następnie w armii austriackiej. W listopadzie 1918 r., na czele ochotniczej kompanii Wojska Polskiego z Krosna poszedł na odsiecz Lwowa. Niebawem awansował do stopnia kapitana i objął dowództwo 4 Dywizji Piechoty, zwanej lotną. Okres 20 lat niepodległości to pasmo sukcesów w jego karierze wojskowej. Jesienią 1938 oku obejmuje dowództwo 10 Brygady Kawalerii zmotoryzowanej. Składała się ona z pułków kawalerii, ułanów i strzelców konnych. Dysponowała dużą ilością motocykli, dział, tankietek, czołgów 7 TP oraz artylerii. Była to pierwsza "pancerna" brygada II RP, nieporównywalnie słabsza od pancernych zagonów hitlerowskich.
     Po 1 września 1939 r. Brygada walczyła w strukturach Armii "Kraków", a jej głównym zadaniem była obrona wąwozów górskich i uniemożliwienie Niemcom wyjścia na tyły wojsk polskich. W połowie września brygadę skierowano do obrony Lwowa, ale tuż po agresji sowieckiej Maczek z brygadą wycofuje się na Węgry i dociera do Francji. Wielkiej - jak się wydawało - potęgi wojennej.
     Z Francji do Szkocji
     
Tam, za zasługi poniesione w czasie kampanii wrześniowej, mianowany został generałem. Idfixe generała Maczka we Francji było odtworzenie brygady pancernej. Naczelny Wódz, gen. Władysław Sikorski, wielki orędownik pancernych związków taktycznych, wyraził zgodę. Na terenie Francji odrodziła się więc 10 Brygada Kawalerii Pancernej, jednak po najeździe Niemiec na Francję znajdowała się dopiero w stadium organizacji. Mimo to jej część, o przyzwoitej zdolności bojowej, wzięła udział w walkach w Szampanii pod dowództwem gen. Maczka.
     Brygada, jako straż przednia, odbiła kilka miejscowości, a gen. Maczek walczył dopóki siły niemieckie nie odcięły Polaków od francuskich dywizji. Wtedy, po zniszczeniu sprzętu, pieszo przedzierał się ze swymi żołnierzami na południe Francji. Niebawem większość z nich dotarła do Szkocji. Tam gen. Maczek, opanowany obsesją odbudowy brygady pancernej, uzyskuje błogosławieństwo brytyjskie, a co najważniejsze - sprzęt. Brygadę, którą w lutym 1942 r. przemianowano na 1 Dywizję Pancerną.
     Znów Francja
     
1 sierpnia 1944 roku (w dniu wybuchu Powstania Warszawskiego) w Normandii znów załopotały polskie sztandary. Widać je będzie aż do końca wojny. Dowodzona przez gen. Maczka 1. Dywizja, składająca się z blisko 300 czołgów, popisuje się kapitalnym manewrem pod Falaise, odcinając Niemcom drogę ucieczki na wschód. Dywizja bierze do niewoli 5113 jeńców, niszczy 55 czołgów, 44 działa polowe, 38 samochodów pancernych i 207 pojazdów mechanicznych. Wśród potrzaskanych niemieckich oddziałów była hitlerowska 2 Dywizja Pancerna, z którą żołnierze Maczka bili się w 1939 pod Wysoką. Za manewr pod Falaise polski generał otrzymuje osobiście gratulacje od marszałka Montgomeryego.
     Po walkach we Francji, przedzierając się w kierunku Belgii, w ciągu niespełna 10 dni dni Dywizja przebyła prawie 400 km, wyzwalając Abbeville, Saintomer, Ypres, Roulers, Ruysselde, Tielt i Gandawę. Następnie rozpoczęła walki na terytorium Holandii. Największą sławą otoczyła się zdobyciem Bredy bez jej zniszczenia. Oskrzydlenie Bredy, wiążące się z dużymi stratami polskimi, uchroniło miasto przed ruiną. Żołnierze dywizji generała Maczka otrzymali honorowe obywatelstwo Bredy, podpisane przez 40.000 mieszkańców.
     Wielkim wydarzeniem dla dywizji było wyzwolenie 17 kwietnia 1945 roku w Niederlangen i Oberlangen - już na terenie Rzeszy - obozu, w którym więziono 1700 polskich kobiet, żołnierzy Armii Krajowej z Powstania Warszawskiego. Gen. Maczek wyzwolenie Polek nazwał "największym uśmiechem losu na drodze dywizji".
     Ostatni etap kampanii to kapitulacja niemieckiej twierdzy Wilhelmshaven. Generałowi Maczkowi poddała się baza Kriegsmarine, flota "Ostfrisland", 10 dywizji piechoty, 8 pułków piechoty i artylerii - ok. 35 tys. żołnierzy. Polacy zdobyli 3 krążowniki, 20 U-Bootów, 200 mniejszych okrętów wojennych i pomocniczych oraz trzymiesięczne zapasy żywności dla pół miliona żołnierzy.
     Straty 1. Dywizji Pancernej na całym szlaku bojowym wyniosły 5 tys. żołnierzy - prawie połowa stanu! Ale liczba zabitych i wziętych do niewoli Niemców była czterokrotnie wyższa. Po wojnie zarzucano gen. Maczkowi, że nie oszczędzał życia swoich żołnierzy. Ale polskie straty były porównywalne ze stratami innych alianckich dywizji. "Nie wolno - odpowiadał gen. Maczek - się cofać przed perspektywą strat, gdy nie tylko honor naszego narodu w grze, ale i sprawa Polski, którą tylko czyn żołnierski utrzymywał na powierzchni".
     Epilog
     
Po wojnie generał wycofał się z życia politycznego polskiej emigracji. Zamieszkał w Edynburgu i przez wiele lat pełnił jedynie honorową funkcję Kanclerza Kapituły Orderu Virtuti Militari. W 1993 r. gen. Stanisław Maczek został odznaczony przez Prezydenta RP Lecha Wałęsę Orderem Orła Białego.
     Generał Maczek żył prawie 103 lata, umarł kilka dni przed wigilią Bożego Narodzenia 1994 roku. Zamknęła się w ten sposób epoka wygnańczej armii Polaków, którym 8 i 9 maja 1945 roku nie przyniósł radości z odzyskania ojczystych stron.
     Zwycięstwo świętowali inni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska