Ciężkie chwile przeżywają w czasie ostatnich kilku dni kierowcy, którzy z centrum miasta chcą dostać się np. na Bielawy. Z powodu remontu zamknięty jest bowiem odcinek ulicy Chodkiewicza, od ks. Wawrzyniaka do Jastrzębiej. Niemal w większości ruch przejmują aleje Powstańców Wielkopolskich. A to powoduje bardzo długie kroki na tej arterii. Szczególnie w godzinach szczytu.
Gdy po 15 wybierzemy się na spacer wspomnianymi alejami możemy dostrzec, że sznur samochodów sięga czasem już od placu Weyssenhoffa i kończy się za skrzyżowaniem z ulicą Lelewela. Najważniejszym punktem na tym odcinku jest z pewnością rondo Wielkopolskie. Tam utrudnień jest najwięcej, bo spotykają się ze sobą auta, jadące nie tylko na Bielawy, ale też w kierunku osiedla Leśnego i Trasy Uniwersyteckiej.
- Żeby z centrum przebić się na Bielawy lub Bartodzieje trzeba czasem poświęcić nawet pół godziny - skarży się nam jeden z naszych Czytelników. Drogowcy zapewniają, że problem jest im znany, a sytuacja monitorowana jest na bieżąco.
- W związku z remontem aleje Powstańców Wielkopolskich stały się najważniejszą ulicą na Bielawach - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Nasze centrum zarządzania ruchem stale obserwuje całą sytuację. Gdy zatory są większe nasi specjaliści ręcznie sterują sygnalizacją świetlną, by utrudnień było, jak najmniej - dodaje Kosiedowski.
Drogowcy przyznają ponadto, że rozważali możliwość wprowadzenia na r. Wielkopolskim światła żółtego pulsującego. - Mamy jednak doświadczenia z ronda gen. Maczka. Obawiamy się, że mogłoby to doprowadzić do jeszcze większego pogorszenia się sytuacji - wyjaśnia rzecznik.
A gdzie Państwo najczęściej stoją najczęściej w korkach? Poinformujcie nas pod adresem [email protected]. Wspólnie stwórzmy mapę korków w mieście. Mile widziane także zdjęcia.