Pisarka urodziła się w Tarnopolu, ale koleje życia kierowały ją do rozmaitych miejsc, m.in. Sępólna, Malborka i Bysławia, gdzie przeprowadziła się po wyjściu za mąż. Od 1968 r. mieszka w Tucholi.
Literatura była jej bliska od najmłodszych lat. - Należałam do amatorskich teatrzyków, śpiewałam, tańczyłam - wspomina. Pisała też wiersze. Dla siebie, do szuflady. Aż w końcu ktoś się nimi zainteresował i podpowiedział, że warto je pokazać. Miała pierwszy wieczór autorski.
W ubiegłym tygodniu po raz kolejny spotkała się z miłośnikami poezji. O tym, że jej wiersze podobają się czytelnikom, świadczy fakt, że na spotkaniu w bibliotece pojawiła się prawie setka gości! - Zabrakło krzesełek, a to się rzadko zdarza - śmieje się bibliotekarka Grażyna Zielińska-Woźna.
Poezję recytowali Sandra Karpus, Kamil Tajl i sama autorka. Tomik "Gdy tyle piękna dookoła" jest piątym zbiorkiem w dorobku autorki. Pierwszy wydała w 1999 r.
A kto chce poczytać nastrojowe wiersze, może wybrać się do biblioteki, bo poetka sprezentowała książeczkę do księgozbioru.