https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tuchola. Przynosili pieniądze w słoikach, nawet w puszce po kawie. Ile nazbieraliśmy?

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 52 396 69 32
Pieniądze liczyły panie z Banku Spółdzielczego
Pieniądze liczyły panie z Banku Spółdzielczego fot. Ramona Wieczorek
Rodzina pani Renaty przez cały rok zbierała drobniaki, żeby przekazać je na WOŚP. Inna z mam zaktywizowała do zbiórki wszystkich bliskich. Wcześniej jej córeczka mogła być leczona dzięki sprzętowi od Owsiaka.
Szef sztabu Marek Zienkiewicz w akcji - w swoim żywiole!
Szef sztabu Marek Zienkiewicz w akcji - w swoim żywiole!

Szef sztabu Marek Zienkiewicz w akcji - w swoim żywiole!

Kto w niedzielę choć przez chwilę był w orkiestrowym sztabie, nie mógł wyjść bez szerokiego uśmiechu. Atmosfera była sympatyczna, a wolontariusze zadowoleni, choć na nogach byli już od rana.

Jednym słowem - zgrana ekipa. - To aż tak widać? - śmieje się szef tucholskiego sztabu Marek Zienkiewicz. - Rzeczywiście, jesteśmy zgrani, to chyba pokłosie wieloletniej wspólnej pracy. Niektórzy pokończyli już szkoły, teraz studiują w Gdańsku czy Poznaniu, ale przyjeżdżają do Tucholi, żeby w ten jeden dzień być z nami. Co roku!

Pierścionki i łańcuszki

Wielkie serce pokazują też tucholanie - niektórzy specjalnie przygotowują się na Finał. Renata Sobol przyniosła słoiki z jedno-,dwu- i pięciogroszówkami, zbieranymi od roku przez cała rodzinę. Drobniaków udało się zebrać 107,27 zł.

Inna rodzina gromadziła gotówkę w puszce po kawie. - Przyniosły ją do sztabu dziewczynki, które zbierały pieniądze wśród bliskich. Jedna z nich mogła być leczona dzięki sprzętowi zakupionemu ze środków WOŚP - mówi Zienkiewicz.

Mama wyleczonej dziewczynki prosiła o pomoc całą familię i znajomych. Udało się zebrać ok. 600 zł.
Co tucholanie wrzucali do puszek? Głównie złotówki, choć zdarzały się i obce waluty, m.in. euro. Żartownisie wciskali do skarbonek banknoty, które wyszły już z obiegu, a nawet... chipsy. Zdecydowana większość darczyńców podeszła jednak do sprawy poważnie. Kilka osób zdecydowało się oddać Orkiestrze biżuterię - pierścionki albo łańcuszki.

To nie koniec!

Jeszcze wczoraj w sztabie trwało wielkie liczenie. Już wiadomo, że w gminie Tuchola i Lubiewo udało się zebrać ok. 30 tys. zł, a to jeszcze nie koniec. - To pieniądze z prawie wszystkich puszek, a jeszcze trwają chociażby licytacje na Allegro - mówi Zienkiewicz.
Jest zadowolony, bo wynik będzie lepszy niż w ubiegłym roku. - Super! Rewelacja! - Możemy być z siebie dumni - cieszy się szef sztabu.

Nagrodą dla tych, którzy wsparli tegoroczny Finał, był pokaz sztucznych ogni. - Światełko do nieba było przepiękne, to był chyba najlepszy z dotychczasowych pokazów. Piękna rzecz - dodaje Zienkiewicz.
Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Historii Borów Tucholskich "Historia i Pamięć" dziewiętnaście razy strzelili z armaty.

Zajrzyj na Allegro

Kto nie zdążył wesprzeć Orkiestry, a ma takie życzenie, może to jeszcze zrobić. Na portalu aukcyjnym Allegro wciąż trwa licytacja przedmiotów wystawionych przez tucholski sztab. Do kupienia m.in. srebrna biżuteria, Wielkie Serce Borów Tucholskich, świeczki, bursztynowe obrazki i wazon wykonany w Warsztatach Terapii Zajęciowej. Link do aukcji można znaleźć na stronie sztabu www. wosp.tuchola.pl. - Zapraszamy, mamy wystawione naprawdę piękne przedmioty - zachęca Zienkiewicz.

A jutro więcej o innych zbiórkach związanych z WOŚP - m.in. w salonie fryzjerskim, autobusach Janturu, na koncercie noworocznym organizowanym przez starostwo oraz reszcie gmin powiatu, w których sztabowcy również bardzo dzielnie pracowali przez cały dzień.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska