Nasz Czytelnik przysłał nam filmik z krótkim opisem: widać na nim, jak śmieciarka Przedsiębiorstwa Komunalnego z Tucholi wyrywa z korzeniami drzewo podczas nieumiejętnego manewrowania.
Wszystko dzieje się w okolicach alei LOP. - Nagranie dostałem od znajomych, którzy uchwycili ten moment. Kierowcę powinna spotkać zasłużona kara, drzewo było już wyrośnięte i dobrze zakorzenione - pisze nasz Czytelnik.
O sprawę pytamy prezes PK Małgorzatę Oller. - W tym roku nie mieliśmy takiego zdarzenia - mówi. - Zapytam kierowców. Jeśli się okażę, że któryś nie zgłosił sprawy, to sobie z nim poważnie porozmawiam...
Pokazujemy szefowej PK nagranie. Panie z PK przeszukują dokumenty. Okazuje się, że film został nakręcony 16 listopada. - Kierowca, który pracował u nas w zastępstwie, zahaczył o konary drzewa i je przewrócił - wyjaśnia Grażyna Rożek z PK. - Zgłosiliśmy to do gminy, a drzewko uprzątnęliśmy. Ustaliliśmy, że wiosną posadzimy w to miejsce inny platan, nie malutki, tylko wyrośnięty.
Drzewko razem z innymi roślinami zamawia gmina, płaci za nie PK. - Rzadko, ale się zdarza, że nabroimy. Na przykład duży samochód wywożący kontener z odpadkami złamie gałąź - przyznaje Małgorzata Oller. - Dzieje się tak niechcący, nie jest to przecież zamierzone działanie.
W ubiegłym roku ciężki sprzęt wjechał na rozmokły trawnik i go zniszczył. - Doprowadziliśmy to miejsce do stanu pierwotnego - wyjaśnia prezes. - To chyba naturalne, że jeśli się coś zniszczy, to należy to naprawić czy odtworzyć. Taki mamy zwyczaj.
Kierowcy mają obowiązek zgłaszać takie sytuacje. Firma wyciąga wobec nich konsekwencje - również finansowe. Nie mówiąc już o reprymendzie od szefowej.
- Tym razem sami pokryjemy koszty, bo sytuacja była wyjątkowa. Ten kierowca wyświadczył nam przysługę, bo zastąpił kolegę z innego działu, który zachorował - wyjaśnia Oller. - Nie był przyzwyczajony do tak dużego auta, ale surowe karanie go byłoby nie w porządku.