Burmistrz Tucholi Tadeusz Kowalski mówi, że podjął już decyzję. Uzgodnił ją z Waldemarem Walkowiakiem, kierownikiem wydziału infrastruktury i planowania przestrzennego w Urzędzie Miejskim w Tucholi.
Polecamy
- Wystroju świątecznego takiego jak w poprzednich latach nie będzie w mieście - informuje "Pomorską" burmistrz. - Będzie tak ze względu na konieczne oszczędności.
Nie będzie wcale ozdób świątecznych? Lampki nie zostaną zawieszone na takich ulicach, jak Świecka, Dworcowa czy Kolejowa. Co roku w grudniu trakty te iskrzyły się od ozdób w świątecznym wydaniu. Był klimat, tucholanom się podobało. Teraz jednak, jeżeli będą chcieli poczuć atmosferę Bożego Narodzenia, odnajdą ją tylko na pl. Wolności. - Ograniczymy dekoracje do rynku, będą stare elementy i oczywiście jakaś choinka - mówi burmistrz. - Innych ulic nie będziemy stroić na święta.
Powód? Energia elektryczna kosztuje i to coraz więcej. W Urzędzie Miejskim w Tucholi szacują, że wprowadzone oszczędności mogą dać ok. kilkudziesięciu tysięcy złotych. W trudnej sytuacji finansowej należy tak się właśnie zachować.
Przypomnijmy, wcześniej była mowa nawet o możliwości wyłączania oświetlenia na tucholskich ulicach w nocy. Póki co decyzja taka jeszcze jednak nie zapadła. Pytamy burmistrza, czy wyłączona będzie iluminacja "Kocham Tucholę!". Od lat bardzo się ona tucholanom i gościom podoba. Pstrykają sobie przy niej zdjęcia.
Polecamy
- Ten napis nie pożera dużo prądu - ocenia burmistrz. - A my nie chcemy przestać kochać Tucholi, nawet w trudnej sytuacji. Zresztą ta dekoracja jest ledowa, więc zużycie energii tam nie jest duże.
Mimo wprowadzonych oszczędności, wiadomo że i tak rachunki za prąd będą wyższy. Także w szkołach i urzędach.
- Myślę, że mieszkańcy zrozumieją konieczność podjęcia takiej decyzji - podkreśla burmistrz.
