https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Turniej pod Bramą Wodną

MARYLA RZESZUT
Piotr Wyczyński z Doliny Koni pokonuje  płonącą przeszkodę.
Piotr Wyczyński z Doliny Koni pokonuje płonącą przeszkodę. PIOTR BILSKI
W VIII Grudziądzkim Turnieju Rycerskim, jaki odbył się w miniony weekend pod Bramą Wodną, triumfował Roman Radziszewski z Linowa. Tłumy grudziądzan podziwiały rycerskie potyczki konne i piesze oraz popisy kaskaderskie.

     Niecodzienne, historyczne widowisko przygotował grudziądzanom Sportowy Klub Jeździecki "Rywal". Turniej rycerski w pobliżu Bramy Wodnej na nadwiślańskich błoniach obserwowały tłumy grudziądzan. Najwięcej emocji wzbudziły potyczki konne o główne trofea: Złoty, Srebrny i Brązowy Miecz. Triumfowali rycerze z Linowa (z chorągwi chełmińskiej), trenowani przez Michała Masłowskiego. Najlepszy okazał się Roman Radziszewski, 2 miejsce wywalczył Marcin Lewandowski, a trzecie - Jacek Radziszewski. Rywalizacja toczyła się pomiędzy rycerzami z chorągwi przybyłych m.in. z Ciechocinka, Grudziądza, Linowa, Piątkowa, Doliny Koni, Chełmna. Rycerze z Linowa wykonali też tzw. próbę grudziądzką - kruszenie kopii. Tym razem jeźdźcy przeprowadzili nie tylko atak kopią na przeciwnika, ale także doszło do "wysadzenia" rywala z siodła, który spadł z konia. Popisy te, jak zapewnia organizator turnieju Michał Masłowski, wykonywane są z zachowaniem wszystkich środków bezpieczeństwa.
     Krew w żyłach mroziły kaskaderskie wyczyny Piotra Wyczyńskiego z Doliny Koni. Jeździec ten wykonywał tzw. "dżygitówki", pędząc na galopującym koniu zwisał z głową tuż przy ziemi, po czym podnosił się, aby stać na rękach na grzbiecie konia. Także w galopie zbierał mieczem płonące pierścienie umieszczone tuż nad ziemią, a także wykonał skok na koniu przez ścianę ognia.
     Bardzo efektownie prezentowali się także rycerze piesi z Gniewu, którzy toczyli walki pod murami grudziądzkiej Starówki. Dziewczęta w historycznych strojach wykonały średniowieczne tańce. Zgłosili się spośród publiczności pierwsi chętni, którzy dosiedli konia i wykonali proste, rycerskie konkurencje.
     Organizatorzy zapewnili "małą gastronomię"- napoje chłodzące, kiełbaski z grilla, piwo.
     Jak zapowiada Michał Masłowski, w przyszłym roku turniej rycerski rozpocznie się o zmroku, by przy ogniskach i sztucznym świetle efekt średniowiecznych walk i popisów jeździeckich był jeszcze większy.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska