Szef RE stwierdził, że z tego powodu stać go na niepolityczne zachowanie, czyli mówienie, co myśli i robienie tego, co uważa za stosowne.
W ostatnich dniach oburzenie wystąpieniem szefa RE w Parlamencie Europejskim wyrazili Włosi. - Przestrzeganie wspólnych reguł zawsze oznacza także poświęcenie części interesów. Chciałbym zadedykować te słowa Węgrom i Włochom, Słowakom i Grekom - mówił przed parlamentem Tusk.
Zdaniem premiera Renziego, słowa te nie były "wyrazem szacunku wobec narodu włoskiego".