Twardy lockdown jest potrzebny na najbliższe 2-3 tygodnie-powiedziała w rozmowie z Radiem Zet prof. Anna Piekarska. W jej ocenie najbliższe kilkanaście dni będą kluczowe w przebiegu trzeciej fali pandemii, dlatego w tym czasie powinny obowiązywać najsurowsze ograniczenia, łącznie z zakazem przemieszczania się.
Widok pacjentów covidowych transportowanych między województwami, wyścig po każde wolne łóżko szpitalne. Taki będzie obraz trzeciej fali epidemii koronawirusa w Polsce ~ mówi w rozmowie z Radiem Zet prof. Piekarska.
Ministerstwo Zdrowia przekazało w poniedziałek, że z powodu braku miejsc w szpitalach, pacjenci chorzy na koronawirusa ze Śląska są przewożeni karetkami do województwa opolskiego. Członkini Rady Medycznej przy głównym doradcy premiera ds. Covid-19 dodaje, że jej zdaniem będziemy widzieć coraz częstszą relokację pacjentów z regionów kraju, w których sytuacja jest dramatyczna.
Szerokim echem w mediach odbija się również wywiad dla "Rzeczpospolitej" z prof. Andrzejem Horbanem, doradcą premiera ds. COVID-19. Horban zapowiada w nim, że już wkrótce mogą czekać nas najsurowsze restrykcje. Na pytanie, czy zamykamy Polskę odpowiada:
"Jutro jeszcze nie, ale pojutrze może tak". I dalej dopowiada: "Granicą jest 30 tys. zakażeń dziennie w rozliczeniu tygodniowym. Trzy dni z rzędu po 30 tys. i system staje się niewydolny. Powinniśmy wtedy pilnie zastosować rozwiązania z poprzedniej wiosny i Wielkanocy".
Zgodnie z nowymi obostrzeniami zamknięte są centra i galerie handlowe z wyjątkiem aptek, sklepów spożywczych, salonów prasowych oraz księgarni. Z użytkowania zostały wyłączone również salony kosmetyczne, urody, a także fryzjerskie. W placówkach handlowych obowiązują nowe limity osób: 1 osoba na 20 m kw. w sklepach powyżej 100 m kw.
W ubiegłym roku na Wielkanoc obowiązywał twardy lockdown. Wprowadzono także zakaz przemieszczania się bez ważnego powodu. Premier Mateusz Morawiecki apelował na konferencji z Ministerstwa Zdrowia, aby tegoroczne święta Wielkanocne spędzić w gronie najbliższych.
