W tym roku sanepid opracował serwis, gdzie na przystępnej mapie podaje wszystkie zbadane przez siebie kąpieliska. Można go znaleźć pod adresem www.sk.gis.gov.pl.
Z powiatu świeckiego oznaczone są tam dwa akweny: jezioro Mukrz w Tleniu i Deczno w Sulnówku. Ich woda jest określona jako przydatna do kąpieli.
Jest również sporo jezior, które urzędnicy definiują jako tzw. plaże wykorzystywane do kąpieli. Podstawowa różnica jest taka, że w kąpieliskach inspektorzy sanepidu sprawdzają wodę cztery razy w sezonie, natomiast w pozostałych miejscach przeważnie raz w roku, przed sezonem, na wniosek właściciela plaży. W ten sposób na internetowej mapie można znaleźć tylko dwie „pinezki” w powiecie świeckim, choć miejsc do kąpieli jest przecież więcej.
Sanepid definiuje jeszcze tzw. miejsca wykorzystywane do kąpieli, ale w powiecie świeckim w tym roku ich nie ma. Dawniej istniały np. w gminie Nowe. Jednak zarządca takiej plaży również musi zapewnić opiekę ratownika, czynną toaletą i tablicę, gdzie można zapoznać się z oceną wody. Początkowo miejsca wykorzystywane do kąpieli miały być tymczasowymi kąpieliskami, zakładanymi np. w przypadku obozów harcerskich.
Tymczasem gąszcz wymagań, jakie trzeba spełnić, żeby plażę nazwać kąpieliskiem sprawia, że jest ich tak mało. A czystości wody nie można sprawdzić w sieci.
Na przykład w samej gminie Jeżewo są cztery miejsca do kąpieli, m.in. dwie plaże nad Stelchnem i jezioro Bielskie koło Taszewka.
Wszystkie zostały przebadane przed rozpoczęciem sezonu i woda w nich jest zdatna do kąpieli.
- Powtarzamy takie próbki raz w roku - mówi Paweł Michałowski z Urzędu Gminy w Jeżewie. O szczegółowe wyniki badań można poprosić w urzędzie gminy.
- Nie są to zgodnie z naszymi przepisami ani kąpieliska, ani miejsca wykorzystywane do kąpieli - mówi inspektor sanepidu. - Dobrze, że gmina sprawdza na własne życzenie czystość wody, ale naszych wszystkich wymogów to nie spełnia, dlatego brakuje tych miejsc w serwisie. Można się tam kąpać, ale na własną odpowiedzialność - podkreśla inspektor.