www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
- Czy to znaczy, że otoczenie prezydenta Dombrowicza, a może i on sam, kłamali, mówiąc, że Bydgoszcz nie ma żadnych zobowiązań wobec Irlandczyków, a wszelkie zobowiązania uniemożliwiające rozwój współpracy z Ryanair wynikają ze złej woli Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej - pełniącej rolę "słupa", przez który transferowane są pieniądze do Dublina? - pisze na swoim blogu Krzysztof Wojtkowiak, były prezes Portu Lotniczego. - Jakie są zatem motywy uchwały Sejmiku sprzed ponad miesiąca? Jakie są motywy działań radnych Bydgoszczy? Proste - brak działań i zła wola lokalnej administracji doprowadziły do zadłużenia wobec Ryanair w wysokości ponad 5 milionów PLN, a Fundacja czy PLB nic nie mają z tym wspólnego. Co zatem? Zacietrzewienie nie popłaca. Nie dość, że trzeba zapłacić swoje długi, to jeszcze traci się wiarygodność w oczach linii lotniczych. I nie chodzi tylko o Irlandczyków. Przecież relacje Ryanair-Bydgoszcz analizuje cała branża powietrzna.
Czytaj bloga Krzysztofa Wojtkowiaka na MM: Dług był, którego nie było, potem znowu był i jest
