- Tylko w naszej grupie mamy ponad tysiąc dostawców - szacuje Grzegorz Franek prezes Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Plantatorów Tytoniu.
Czytaj też: Nielegalna wytwórnia tytoniu zlikwidowana
Do tej pory dopłaty do produkcji tego surowca wynosiły 4,46 zł/kg. W ub.r. firmy płaciły za kilogram tytoniu ok. 4 zł. - W tym roku dostaniemy w skupie więcej, bo około 6 zł za kilogram. Ale to wciąż mniej niż do tej pory - informuje Grzegorz Franek. - To oznacza spadek dochodowości naszych gospodarstw o jedną trzecią.
Dopłat do tytoniu nie będzie ale pieniądze - tak
Mimo to, prezes związku przewiduje, że wielu plantatorów zostanie przy tej uprawie. Pieniądze, które zainwestowali w produkcję - na zakup suszarni do liści, maszyn do ich zbioru czy tunele do sadzonek, są zbyt duże. - Tą wąska specjalizacja, nie mamy więc innego wyjścia i będziemy dalej uprawiać tytoń. Szukamy też kupców za granicą. Jako grupa podpisaliśmy już kontrakty z takimi firmami, które zapłacą około 8 zł za kilogram. Ale pewnie część producentów i tak będzie musiało zmniejszyć produkcję, a to sprawi, że wydłużą się kolejki do urzędów pracy - uważa Grzegorz Franek.
Czytaj też: Papierosy i alkohol drożeją. Rzucamy palenie czy kupujemy w "szarej strefie"?
- W 2004 roku Unia Europejska postanowiła o likwidacji tych dopłat. Nasz rząd natomiast stawiana na produkcję mleka i roślin strączkowych, które mają być przeciwwagą dla genetycznie modyfikowanej soi - mówi Artur Ławniczak, wiceminister rolnictwa. - Mimo to, wesprzemy plantatorów tytoniu pieniędzmi z budżetu krajowego. Przeznaczymy na nią 52 mln euro i producenci otrzymają w tym roku około 13 tysięcy złotych do jednego hektara uprawy. W całej Polsce jest ok. 16 tys. plantatorów tytoniu.