Fils Królewski zatrzymał się na chwilę w Grudziądzu
- Tylu orłów, wydr i czarnych bocianów co w waszych okolicach nie widzieliśmy na całej trasie naszego spływu! - zachwalali uczestnicy ósmego Flisu Królewskiego, którzy w piątek przepływali przez Grudziądz.
Na pomniejszonej replice dawnej szkuty żaglowej grupa pięciu "flisaków" płynie niemal od źródła Wisły aż do morza. Na pokładzie mają beczkę soli, aby pokazać, że transport rzeczny - tak popularny przed wiekami - teraz także jest możliwy.
Flisacy do Gdańska chcą dopłynąć 28 maja. Już mają dzień spóźnienia, więc nie zamierzali zatrzymywać się w Grudziądzu. Jednak cofnęli się i dobili do brzegu, gdy zauważyli delegację urzędników z wiceprezydentem Przemysławem Ślusarskim machającą do nich z Błoni Nadwiślańskich.
Czytaj e-wydanie »