- Śledczy ustalili, że mężczyzna ma wrócić do miasta na urodziny córki - opowiada mł. asp. Jolanta Zapaśnik-Wysocka, oficer prasowy golubsko-dobrzyńskiej komendy. - Po południu zapukali więc do drzwi mieszkania.
Zaskoczony tą wizytą mężczyzna spontanicznie wyskoczył przez otwarte okno - z pierwszego piętra.
Mundurowi natychmiast podjęli pościg. Przeszkodą dla uciekiniera nie okazała się także Drwęca. Gdy dobiegł do brzegu, niewiele myśląc wskoczył w nurt wody. Przepłynął na drugą stronę, jednak tam czekał już na niego kolejny patrol. Zawrócił więc i znów przeprawił się przez rzekę.
- Trzeci raz byłby już chyba ponad jego siły - ocenia z uśmiechem rzeczniczka Zapaśnik-Wysocka. - Mężczyzna wpadł prosto w nasze ręce, trafił już do aresztu śledczego.
Udostępnij