Damian Pazik, przewodniczący samorządu II LO w Chojnicach im. gen. Władysława Andersa przesłał nam petycję, jaką samorząd szkolny wystosował do starosty w sprawie redukcji godzin zajęć pozalekcyjnych, a także etatów psychologów i świetlicowych w szkołach ponadgimnazjalnych powiatu chojnickiego.
- Wyrażamy temu wszystkiemu zdecydowany sprzeciw - mówi. - Zebraliśmy pod naszą petycją ok. 250 podpisów uczniów naszej szkoły, ale także mobilizujemy inne szkoły z Chojnic. Nie chcę, aby ta sprawa ucichła i została zamieciona przez starostwo pod dywan.
Czego domagają się młodzi ludzie? Proszą o ponowne przemyślenie decyzji dotyczącej redukcji zajęć pozalekcyjnych oraz etatów nauczycielskich w szkołach.
Uważają, że cięcia w godzinach zajęć pozalekcyjnych przyczynią się do zamykania im możliwości wszechstronnego rozwoju. Ponadto zajęcia pozalekcyjne, zwłaszcza w klasie maturalnej, są istotnym czynnikiem wpływającym na wyniki egzaminu maturalnego. Natomiast zajęcia sportowe uczą ich współdziałania w zespole i dyscypliny, a także pozwalają rozładować negatywne emocje i odpocząć od wysiłku umysłowego. Dodatkowe godziny to także możliwość rozwijania swoich pasji i zainteresowań. Przy wyborze szkoły kierowali się m.in. tym. Jeśli godzin nie będzie, poczują się oszukani.
Doceniają także pracę wychowawców świetlic. Są bardzo potrzebni dla zorganizowania czasu przed i poza lekcjami, gdyż wielu uczniów dojeżdża do szkoły. Podkreślają, że opiekunowie świetlic wykonują także wiele innych obowiązków w szkole.
Przeczytaj także: Szykują się likwidacje szkół i zwolnienia nauczycieli
Chcą utrzymania w szkole etatu dla psychologa, bo w ich wieku często nie brakuje problemów, z którymi nie zawsze młody człowiek może poradzić sobie sam. Jeśli psycholog jest na miejscu, to zawsze można do niego zapukać i bez zbędnych formalności poprosić o pomoc.
- Rozumiemy, że starostwo szuka oszczędności, ale chyba nie w tym miejscu, co powinno. Pragniemy przypomnieć, że to my mamy być przyszłością naszego narodu, w myśl słów Jana Zamoyskiego "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Wszelkie wydatki na naszą edukację są więc inwestycją w przyszłość Polski - kończą petycję.
A co na to starosta Stanisław Skaja?
- Traktujemy to bardzo poważnie - zaznacza. - Cieszymy się z tej aktywności i we wrześniu albo październiku mamy zamiar zaprosić młodych ludzi na spotkanie do nas. Podyskutujemy wtedy o problemach w szkole. Jesteśmy otwarci na sugestie i będziemy szukać razem rozwiązania.
Starosta podkreśla, że ma nadzieję, że uczniowie są dobrze poinformowani i że nikt nimi nie manipuluje.
Czytaj e-wydanie »