https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uderzyli w pedofilów. Dziecięcej pornografii szukali w mieszkaniach w Bydgoszczy, Inowrocławiu i Włocławku

(AW)
Ponad 130 komputerów oraz m.in. 3500 płyt CD/DVD wpadło w ręce policjantów w całym kraju. Funkcjonariusze szukali pedofilów. A wszystko zaczęło się na Naszej Klasie...
Uderzyli w pedofilów. Dziecięcej pornografii szukali w  mieszkaniach w Bydgoszczy, Inowrocławiu i Włocławku
KGP

(fot. KGP)

W 2008 roku mundurowi zainteresowali się rozpowszechnianiem informacji o pornograficznych zdjęciach dziewczynki z Podkarpacia. Wszystko miało się dziać za pośrednictwem portalu nk.pl (dawniej nasza-klasa.pl). Pracownicy działu bezpieczeństwa tego serwisu zaczęli współpracować z funkcjonariuszami Wydziału Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Efekt? Ustalono ponad sto adresów mailowych użytkowników, którzy wymieniali się materiałami o treści pedofilskiej. I to już nie tylko z udziałem tej dziewczynki.

Internauci byli rozsiani po całej Polsce. 7 września (wtorek) rozpoczęła się akcja o kryptonimie "Regina". Kilkuset policjantów w całym kraju weszło do 114 wytypowanych domów, mieszkań, siedzib firm i kafejek internetowych. Mundurowi zabezpieczyli 133 komputery i laptopy, 3 routery, modem, 81 wymiennych dysków twardych, sporządzili kopie 2 dysków twardych, zabezpieczyli też prawie 3500 płyt CD/DVD, 39 pendriv'ów, 28 kart pamięci, 239 dyskietek, 17 kaset VHS oraz 16 telefonów komórkowych i 4 odtwarzacze MP3/MP4.
Policjanci przeszukali również 10 mieszkań w Bydgoszczy, Inowrocławiu i Włocławku. I tu zabezpieczyli sprzęt - 8 komputerów, 6 laptopów, twardy dysk i ponad 400 płyt CD i DVD.
Urządzenia zbadają biegli sądowi. Jeśli znajdą na nich dziecięcą pornografię, będzie można postawić zarzuty właścicielom lub użytkownikom sprzętu.

Za rozpowszechnianie pornografii dziecięcej grozi do 8 lat więzienia. A za posiadanie treści pornograficznych z udziałem dzieci do 5 lat więzienia.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bis
Nie można mówić, że oni nie robili nic, skoro przenosili(?) ich na nowe parafie.

Masz rację. Całkowita zgoda. To jest ich wkład w pielęgnowanie bezkarności.
n
niepoprawnośćpolityczna
Nie można mówić, że oni nie robili nic, skoro przenosili(?) ich na nowe parafie.
b
bis
Może były szkolone przez Mossad lub CIA?

Oni są szkoleni przez swoich pryncypałów , ukrywani i tolerowani. To były papież JPII i obecny B16 wiedząc o fali pedofilii w kościele nie zrobili nic. Mało tego ukrywali pedofilów w kieckach przenosząc ich na nowe parafie.
n
niepoprawnośćpolityczna
Może były szkolone przez Mossad lub CIA?
b
bis
Coś z naszego podwórka !!!!- przebudzenie narodu ?


Siostry biły i dopuszczały do gwałtów w ośrodku
Na kary dwóch lat i ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu skazane zostały dwie siostry boromeuszki z prowadzonego przez zakon ośrodka wychowawczego w Zabrzu. Odpowiadały m.in. za bicie i przyzwalanie na przemoc, także seksualną, między wychowankami.
Rozpoczęty w kwietniu 2008 r. częściowo niejawny proces obejmował łącznie 20 zarzutów postawionych przez gliwicką prokuraturę byłej dyrektor prowadzonego przez zakon specjalnego ośrodka wychowawczego w Zabrzu siostrze Agnieszce F. oraz innej zakonnicy Bogumile Ł. Zarzuty dotyczyły m.in. znieważania wychowanków i naruszania ich nietykalności cielesnej.

Sąd zastosował wobec siostry Agnieszki F. łączną karę dwóch lat pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania na pięć lat, natomiast Bogumiłę Ł. skazał na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Sędzia Rak zaznaczył, że w toku procesu siostra Bogumiła Ł. została uniewinniona od jednego z zarzutów - dotyczącego bicia lub innego naruszenia nietykalności cielesnej. Sąd obu zakonnicom zakazał też zajmowania stanowisk związanych z leczeniem i opieką nad dziećmi - Agnieszce F. dożywotnio, a Bogumile Ł. na osiem lat.

Zlecały bicie i same biły

Proces dotyczył zdarzeń z okresu między styczniem 2005 r. a styczniem 2006 r. Według prokuratury, odpowiadające w procesie z wolnej stopy b. dyrektor ośrodka i jej podwładna miały m.in. zlecać wykonanie kar fizycznych na dzieciach innym wychowankom oraz same stosować wobec podopiecznych przemoc fizyczną i psychiczną.

Jeden z zarzutów dotyczył gwałtu na chłopcu, którego Agnieszka F. zamknęła na noc w pokoju z dwoma innymi wychowankami. Zdaniem prokuratury, okoliczności tego zdarzenia wskazują, że zakonnica zaniedbała wówczas swe obowiązki, pomagając w ten sposób w tzw. doprowadzeniu do poddania się czynności seksualnej osoby poniżej 15. roku życia.

Śledztwo w sprawie przemocy w zabrzańskim ośrodku boromeuszek było pokłosiem innego śledztwa prowadzonego przez gliwicką prokuraturę - w sprawie zabójstwa w lutym 2006 r. 8-letniego Mateusza Domaradzkiego z Rybnika. Ciała chłopca, mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, dotąd nie odnaleziono.

"Byłem świadkiem i uczestnikiem gwałtów"

Jeden z oskarżonych o dokonanie tej zbrodni, Tomasz Z., był wychowankiem zabrzańskiego ośrodka boromeuszek. Elementem jego linii obrony w śledztwie po zabójstwie 8-latka było tłumaczenie, że jego późniejszą postawę ukształtował fakt bycia świadkiem, a później także uczestnikiem gwałtów, do których tam dochodziło.

Przy okazji rozpoczęcia procesu w sprawie przemocy w zabrzańskim ośrodku sprawa była opisywana w mediach. Dotknięty niektórymi relacjami Zarząd Kongregacji Sióstr Miłosierdzia pod wezwaniem Karola Boromeusza w Trzebnicy wydał wówczas oświadczenie wyrażające m.in. ubolewanie z powodu rozpowszechniania przez media "potwornie zniekształconych faktów", związanych ze sprawą.

Kuratorium Oświaty w Katowicach, które po informacji prokuratury na początku 2007 r. kontrolowało zabrzański ośrodek uznało, że opieka w placówce, w której przebywa ok. 50 dzieci, mogła nie być prawidłowa, a stosowane metody były archaiczne. Wnioski przekazano zgromadzeniu sióstr boromeuszek, które zareagowało zmieniając tam kierownictwo.
n
niepoprawnośćpolityczna
Nauka kosztuje.
n
niepoprawnośćpolityczna
Do tego trzeba dopisać rachunki za światło, a raczej za świeczki, bo prąd elektryczny tam przecież nie dopływa.
n
niepoprawnośćpolityczna
Do tego trzeba dopisać rachunki za światło, a raczej za świeczki, bo prąd elektryczny tam przecież nie dopływa.
b
bis
Słusznie. W dzisiejszej rzeczywistości mieszkanie w egzotycznym kraju, w szałasie, spożywanie suszonej szarańczy jest luksusem i nie każdego na to stać.

ILE KOSZTUJE NAS KOŚCIÓŁ

***Koszty stałe (dane za rok 2008)

1. Utrzymanie (płace, ZUS, świadczenia urlopowe, dodatki wiejskie i mieszkaniowe) ponad 42 tys. katechetów (w tym ok. 13 tys. księży, 1,5 tys. zakonników, 3,5 tys. sióstr zakonnych, reszta świeckich) - 1 miliard 62 min 229 tys. zł. W 2009 r. państwo ma wydać na katechetów 1,8 miliarda zł.
2. Subwencje do prowadzonych przez Kościół placówek oświatowych (wyznaniowych) - 256 mln 868 tys. zł.
3. Dotacje na kościelne szkolnictwo wyższe, płatne (bez UKSW), wydziały teologiczne włącznie z seminariami duchownymi - 190,5 mln zł.
4. Kapelani
* Ordynariat Polowy WP 19,7 mln zł (wobec 16,6 mln zł w 2007 roku), z czego 15,8 mln zł stanowią płace i inne świadczenia pieniężne (gratyfikacje urlopowe, przejazdy, zasiłki itp.) dla 187 księży;
* Straż Graniczna (12 kapelanów) - 1 mln zł (prawie 700 tys. zł na płace plus ok. 300 tys. zł na logistykę itp.);
* Policja (65 kapelanów) - ponad 2 min zł (pensje i logistyka);
* Kapelani Państwowej Straży Pożarnej - 1 mln zł;
* Służba Więzienna (100 kapelanów) - około 2,5 mln zł;
* placówki opieki zdrowotnej (ok. 500 księży) - 11 mln zł;
* leśnicy, energetycy, kolejarze, sportowcy, służby komunalne, kopalnie (w sumie ok. 400 kapelanów) - ok. 6 mln zł.

5. Prowadzone przez Kościół zakłady opieki zdrowotnej (przychodnie, szpitale, placówki opiekuńczo-lecznicze, hospicja itp. - w sumie około 200) - Narodowy Fundusz Zdrowia wypłacił im 186 mln 437 tys. 898,47 zł.
6. Fundusz Kościelny - w 2008 r. 97,9 mln zł (w 2009 r. - 99,5 mln zł).

*** Koszty zmienne

1. Darowizny instytucji państwowych lub spółek z udziałem Skarbu Państwa - ok. 50 mln zł rocznie.
2. Finansowanie i współfinansowanie rozmaitych akcji oraz inwestycji przez PFRON - ok. 30 mln zł rocznie.
3. Dotacje ?ekologiczne" (wymiana systemów grzewczych, docieplanie budynków itp.) - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz fundusze wojewódzkie - ok. 35 mln zł rocznie.
4. Sprzedaż gruntów i budynków przez samorządy z rutynowymi bonifikatami rzędu 99-99,9 proc. - ok. 30 mln zł rocznie (uszczuplenie przychodów gmin).
5. Dotacje do remontów zabytkowych obiektów sakralnych (a przy okazji i po cichu także plebanii) - 30 mln zł z budżetu państwa i ok. 25 mln zł z budżetów samorządowych, a ponadto ok. 50 mln zł rocznie (w latach 2007-2008 w ramach dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego).
Powyższe środki to około 3 miliardy złotych na kazdy rok, a zaoszczędzone przez państwo pozwoliłyby na walkę z kryzysem na wielu frontach - choćby na skuteczną ochrone najbiedniejszych polaków A przecież są to dla Kościoła pieniądze dodatkowe. Bez nich księża i zakonnicy będą nadal żyć godnie i wygodnie, czerpiąc dochody ze swoich licznych płatnych usług.

Utrzymanie misji katolickich ukryte jest w budżecie MSZ. W 2009 r było to około 560 tyś złotych. - na projekt "Wolontariat- polska pomoc 2009", "Promocja wiedzy o Polsce"- 350 tyś złotych, nauka demokracji i promocją praw obywatelskich na Białorusi, Gruzji- 250 tyś złotych, "Młodzi światu"-1 mln 695 tyś zł., "budowa zbiorników na wodę" w Zambii, Tanzanii, Angoli - 89 tyś zł.,koordynacja działań społecznych za granicą dla Jezuickiego domu spotkań - 126 tyś złotych. To tylko niektóre, które udało mi się znaleźć. Ogólnie ma misjach pracuje 2104 misjonarzy. Wiekszość z nich utzrymywana jest z budżetu RP i posiada paszporty dyplomatyczne.
n
niepoprawnośćpolityczna
Słusznie. W dzisiejszej rzeczywistości mieszkanie w egzotycznym kraju, w szałasie, spożywanie suszonej szarańczy jest luksusem i nie każdego na to stać.
b
bis
Dlaczego niestety?

Skoro jest ich coraz więcej tam, to oznacza, że jest ich coraz mniej tutaj.

Nie nie . To aż tak prosto nie działa. Fakt - powołań do seminariów i klasztorów jest coraz mniej, ale niektórzy wietrząc początek końca w kraju uciekają na misje i tam "robią kasę" i żyją w luksusach.
n
niepoprawnośćpolityczna
Dlaczego niestety?

Skoro jest ich coraz więcej tam, to oznacza, że jest ich coraz mniej tutaj.
b
bis
Ale dlaczego od razu na pal jako karma dla zwierząt?

Czy nie należałoby posłać tam, do tych "dzikich", jakiegoś edukatora seksualnego, choćby wielebnego z kagankiem oświaty?

Niestety jest ich tam coraz wiecej. Co gorsza za nasze pieniądze i z Paszportami dyplomatycznymi RP.
n
niepoprawnośćpolityczna
Ale dlaczego od razu na pal jako karma dla zwierząt?

Czy nie należałoby posłać tam, do tych "dzikich", jakiegoś edukatora seksualnego, choćby wielebnego z kagankiem oświaty?
b
bis
Użytkownik bis słusznie zauważył, że "W dzikich plemionach ten problem nie istnieje", a to dlatego, że nie występują tam również wielebni.

Oczywiście, że tak. Jest jeszcze jeden powód. Gdyby np. jakiś szaman skrzywdził czyjeś dziecko jutro wisiałby na palu jako karma dla sępów.U nas w kraju niby cywilizowanym czarnych kawalerów hołubi się , daje im się na tacę, stosuje maksymalne 99% zniżki przy zakupie majątku narodowego wypracowanego przez naszych dziadów i rodziców. Ba - nie wierzy się w prokuratorskie zarzuty, wyroki sądowe podważa. Nie wystarczy nawet przyznanie się do winy samego dewianta (patrz- sprawa słynnego motocyklisty spod Rzeszowa)
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska