Mimo upału, który dawał się we znaki aż do wieczora, czytelnia wypełniła się do ostatniego miejsca na promocji "Kwartalnika Chojnickiego", którego nowy numer jest bardziej opasły niż poprzednie i liczy sobie prawie sto stron! - Mamy tu nadmiar bogactwa - śmiał się redaktor naczelny wydawnictwa Kazimierz Jaruszewski, najwyraźniej dumny, że kwartalnik ma i autorów, i czytelników.
Był też pod wrażeniem tak licznej frekwencji, mimo dusznej aury. Sam przyszedł w garniturze i pod krawatem, ale skwitował, że lepszą opcję wybrał Ryszard Poznań, bo miał na sobie sportowy strój.
Jaruszewski omówił zawartość ósmego numeru, a dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej Anna Lipińska cieszyła się z tego, że autorzy dopisali i że można ich przepytać na okoliczność tekstów. To zawsze najbardziej interesujący punkt spotkania, bo można poznać ludzi i czasami dowiedzieć się coś więcej niż tylko to, co zapisano w artykułach.
I tak na przykład Janina Kosiedowska, prezeska Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego mówiła o przyjaźni pomiędzy chojnickim oddziałem a Kaszubami z Lipusza. Chwaliła, że tam w działania regionalne angażuje się cała społeczność i nawet ksiądz z ambony zawiadamia o teatralnej premierze!
i i do szukania korzeni, bo bez nich trudno znaleźć sobie miejsce na świecie. Człuchowianin Alfred Matwijewicz, który jest modelarzem, a wystawa jego modeli okrętów gościła w bibliotece, dziękował za życzliwe zainteresowanie jego hobby i wyrażał przekonanie, ze udało mu się trochę młodych ludzi odciągnąć od telewizora...
Grażyna Wera-Malatyńska, prezeska LGR "Morenka" zapowiadała, że prace nad Kosznajderią będą jeszcze trwały i że trzeba trochę poczekać na ciąg dalszy, bo faktycznie jest zainteresowanie tą tematyką. Rodzina Waltera Goerke, bohatera jednego z artykułów, wspominała, jakim był człowiekiem. - Był konkretny, narzucał swoją wolę - mówił syn Bogdan. - Nie wstąpił do partii, a tylko wiedzy i doświadczeniu zawdzięczał, że mógł sobie na to pozwolić. Bywali u nas i księża, i ludzie władzy.
Na deser wystąpiła jak zwykle z filuternym błyskiem w oku Bernadeta Korzeniewska, która poetycką wenę odkryła w sobie dość późno, ale za to rozwija się w kosmicznym tempie...
Kwartalnik można dostać w bibliotece, w Promocji Regionu Chojnickiego i w kiosku z pamiątkami na rynku.
Czytaj e-wydanie »
Był też pod wrażeniem tak licznej frekwencji, mimo dusznej aury. Sam przyszedł w garniturze i pod krawatem, ale skwitował, że lepszą opcję wybrał Ryszard Poznań, bo miał na sobie sportowy strój.
Jaruszewski omówił zawartość ósmego numeru, a dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej Anna Lipińska cieszyła się z tego, że autorzy dopisali i że można ich przepytać na okoliczność tekstów. To zawsze najbardziej interesujący punkt spotkania, bo można poznać ludzi i czasami dowiedzieć się coś więcej niż tylko to, co zapisano w artykułach.
I tak na przykład Janina Kosiedowska, prezeska Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego mówiła o przyjaźni pomiędzy chojnickim oddziałem a Kaszubami z Lipusza. Chwaliła, że tam w działania regionalne angażuje się cała społeczność i nawet ksiądz z ambony zawiadamia o teatralnej premierze!
i i do szukania korzeni, bo bez nich trudno znaleźć sobie miejsce na świecie. Człuchowianin Alfred Matwijewicz, który jest modelarzem, a wystawa jego modeli okrętów gościła w bibliotece, dziękował za życzliwe zainteresowanie jego hobby i wyrażał przekonanie, ze udało mu się trochę młodych ludzi odciągnąć od telewizora...
Grażyna Wera-Malatyńska, prezeska LGR "Morenka" zapowiadała, że prace nad Kosznajderią będą jeszcze trwały i że trzeba trochę poczekać na ciąg dalszy, bo faktycznie jest zainteresowanie tą tematyką. Rodzina Waltera Goerke, bohatera jednego z artykułów, wspominała, jakim był człowiekiem. - Był konkretny, narzucał swoją wolę - mówił syn Bogdan. - Nie wstąpił do partii, a tylko wiedzy i doświadczeniu zawdzięczał, że mógł sobie na to pozwolić. Bywali u nas i księża, i ludzie władzy.
Na deser wystąpiła jak zwykle z filuternym błyskiem w oku Bernadeta Korzeniewska, która poetycką wenę odkryła w sobie dość późno, ale za to rozwija się w kosmicznym tempie...
Kwartalnik można dostać w bibliotece, w Promocji Regionu Chojnickiego i w kiosku z pamiątkami na rynku.
Czytaj e-wydanie »