Na ostatniej sesji radni przegłosowali nową nazwę dla ulicy mieszczącej się w Bysławiu. Najpierw jednak dopytywali, dlaczego taka, a nie inna propozycja została poddana pod głosowanie. - Na zebraniu wiejskim zwróciliśmy się do mieszkańców, by składali własne propozycje. Dyrektora szkoły poprosiliśmy, by również młodzież przekazała swoje pomysły - wyjaśnia Bogdan Jankowski z Urzędu Gminy.
Dorośli koncepcji co do nazwy nie mieli. Tylko młodzi stanęli na wysokości zadania, bo zaproponowali trzy: Deszczowa, Księdza Sosnowskiego i Modrakowa. Ta ostatnia najbardziej przypadła do gustu urzędnikom. - Ale czy wkomponuje się w resztę otoczenia? W dużych miastach tak się robi, że całe osiedla mają podobne nazwy ulic, np. Truskawkowa, Wiśniowa - zauważył jeden z radnych.
- Nie będzie konfliktu - uspokaja Jankowski. - A niedaleko rzeczywiście rosną modraki.
To była już najwyższa pora na nazwanie drogi, bo stoi na niej już kilka budynków. Dwa zostały już nawet oddane do użytku. Żeby nowi lokatorzy mogli się w nich zameldować, ulica musi mieć nazwę.