UMK. Biblioteka chce być bardziej przyjazna studentom

Magda właśnie przygotowuje pracę magisterską. - Na szczęście mam taką sytuację, że mogę wyrwać się z pracy na wydział lub do głównej. Strasznie mnie to denerwowało, gdy wchodząc na trzy minuty, tylko po to, by odebrać zamówione książki, musiałam rozbierać się z kurtki i zostawiać wszystko w szatni - mówi.

Teraz dotyczy to tylko tych osób, które wybierają się do czytelni. Nowe zasady pojawiły się wraz z nowym dyrektorem. Dr Krzysztof Nierzwicki szefem Biblioteki Głównej jest od lipca. Wygrał konkurs ogłoszony przez rektora. Wcześniej był zastępcą dyrektora w Biblioteki Collegium Medicum.
- Chcielibyśmy, aby biblioteka była bardziej przyjazna studentom - deklaruje dyrektor. - Odsunęliśmy ochronę, żeby to nie ona stanowiła główny akcent biblioteki. Teraz czytelników witają bibliotekarze i bibliotekarki. Ochrona jest bardziej dyskretna.

W bibliotece trwa też, warty ok. 10 mln zł, remont, który zakończy się w czerwcu 2011 r. I jak deklaruje dyrektor, ma on także doprowadzić do ocieplenia wizerunku biblioteki.
- Przyznam, że nie obędzie się bez utrudnień, ale myślę, że studenci to zrozumieją. Budynku nie remontowano prawie 37 lat. Trudno oczekiwać, że taki stan pozostanie. Poza tym staliśmy przed groźbą zamknięcia biblioteki. Musimy dostosować budynek do współczesnych przepisów przeciwpożarowych - wyjaśnia.
Zostaną wytyczone dwie drogi przeciwpożarowe i zmodernizowany parking.

Dyrektor planuje także zlikwidować inne ograniczenia, np. w dostępnie do niektórych zbiorów, dygitalizowaniu ich i fotografowaniu.
- Chcemy przygotować dla studentów i profesorów salę dydaktyczną ze zbiorami specjalnymi po to, aby umożliwić im pracę na oryginałach - mówi.
W bibliotece mają pojawić się nowoczesne urządzenia samoobsługowe do własnoręcznego obrabiania zbiorów.

Modernizacji ulegnie też całe III piętro. Zostanie założona klimatyzacja. Nowoczesny i klimatyzowany będzie również magazyn starodruków.
Szefostwo biblioteki ma nadzieję, że dzięki tym udogodnieniom studenci spojrzą na nią łaskawszym okiem.
- Zmienimy również naszą stronę internetową na bardziej społecznościową, z komentarzami - mówi wicedyrektor Bożena Bednarek-Michalska. - Jesteśmy już na Facebooku, na którym raz w miesiącu zrobimy konkurs. Pierwszy już rozstrzygnęliśmy.
Pani dyrektor bardzo zależy na współpracy ze studentami:
- Zawsze chcieliśmy mieć w bibliotece różne studenckie imprezy. Chodzi o to, aby studenci tę bibliotekę polubili. Tu jest dużo pomieszczeń. Można robić wystawy, spotkania, dyskusje panelowe. Szukam młodych ludzi, którzy są tym zainteresowani.