UMK. Co dalej z tą historią?

Instytut Historii i Archiwistyki w 2011 roku ma się znaleźć w Collegium Humanisticum na Bielanach. UMK buduje go dla humanistów za pieniądze unijne. Z obecnej siedziby przy pl. Teatralnym historycy wyprowadzają się już jednak w najbliższe wakacje, bo ich skrzydło zostanie sprzedane Urzędowi Marszałkowskiemu.

Tymczasowa przeprowadzka nie spodobała się niektórym pracownikom i studentom. Zwłaszcza, że zajęcia miały odbywać się przynajmniej w dwóch miejscach. Jednym z nich był Zespół Szkół Społecznych przy ul. Bartkiewiczówny. Ta lokalizacja dla instytutu odpadła po tym, jak w obronie swojej szkoły stanęli jej studenci.

Ostatecznie uniwersytet zdecydował, że dla historyków przeznaczy budynek "starej" biologii. Za przeprowadzkę i remont piętra ok. 1,5 mln zł zapłaci Urząd Marszałkowski. Kupno skrzydła będzie go kosztowało ponad 8,5 mln zł. Piotrowi Całbeckiemu zależy na szybkim nabyciu obecnej siedziby historii, ponieważ jej remont będzie mógł w większości sfinansować z tzw. pomocy technicznej Regionalnego Programu Operacyjnego. Do budynku, po jego modernizacji, przeniosą się urzędnicy marszałka, którzy teraz pracują w budynku byłej "Elany" przy ul. Skłodowskiej-Cure.

Historykom bardziej odpowiada przeprowadzka na Bielany, w pobliże Biblioteki Głównej.

- To plus, bo wiadomo, że akurat my bardzo dużo czasu spędzamy w bibliotekach - mówi studentka instytutu.

Wśród młodych historyków na nowo jednak rozgorzały emocje, ponieważ biblioteka wydziałowa nie będzie tam, gdzie zajęcia.

- Nigdy nie twierdziliśmy, że cały instytut znajdzie się w jednym miejscu - mówi prof. Danuta Musiał, dyrektor Historii i Archiwistyki. Pani dyrektor zaznacza, że dotąd zajęcia też nie odbywały się tylko w jednym budynku, bo część studentów jeździ na nie na ul. Mickiewicza.

Stary budynek biologii to główne miejsce przeprowadzki. Część zakładów zostanie jednak umieszczona w Hotelu Asystenckim. Natomiast biblioteka wydziałowa znajdzie się w Bibliotece Głównej.

- Słyszałam, że nie będzie tam miejsca na czytelnię, a niektóre książki dostępne są tylko w czytelni - martwi się studentka.

- To nieprawda, jest także miejsce przeznaczone na czytelnię - ripostuje prof. Jarosław Dumanowski, wicedyrektor instytutu.

Dodaje też, że na biologii znajduje się więcej większych sal dydaktycznych, również duża sala wykładowa, której Instytutowi Historii dotąd brakowało.

Jak mówi prof. Danuta Musiał, jeszcze nie wiadomo czy wszystkie ćwiczenia i wykłady będą odbywały się na biologii, ponieważ zależy to od ich planu zajęć. Studenci prawdopodobnie dowiedzą się więc o tym na początku nowego roku akademickiego.