UMK otrzymał z ministerstwa 8,5 mln zł na ten cel. Pisaliśmy już o tym, że rektor prof. Andrzej Radzimiński zastanawia się, jak je rozdzielić. Część kwoty miała być przeznaczona na podwyżki przyznane w ubiegłym roku.
O tym, że to właśnie 4 mln zł pójdą na tegoroczną regulację płac donosi ostatni numer "Głosu Uczelni".
Rektor w nim mówi: "Uważam jednak, że pieniądze powinny być przeznaczone dla najlepszych pracowników. Jeżeli założylibyśmy, że tych najlepszych jest ok. 1/3, czyli ok. tysiąca osób, to wówczas mogłyby one wynieść ok. 300 zł brutto na osobę, z wyrównaniem od stycznia".
Zasady dotyczące podziału pieniędzy, jak dodaje, będą konsultowane z dziekanami i związkami zawodowymi.
Rektor odniósł się też do planowanych cięć etatowych, potwierdzając, że do końca roku z pracą pożegna się ok. 40 osób z administracji centralnej. Nie oznacza to wstrzymywania zatrudnienia najzdolniejszych doktorantów, którzy powinni być przyjęci w miejsce kiepskich naukowców.