Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UMK. Szykują się zmiany w egzaminie na aplikacje

Lidia Skrzyniecka
Grzegorz Karpiński: - Przedstawiliśmy już projekt wprowadzający znaczne zmiany do ustawy o aplikacjach.
Grzegorz Karpiński: - Przedstawiliśmy już projekt wprowadzający znaczne zmiany do ustawy o aplikacjach. fot. Autorka
Tylko 13 proc. studentów prawa UMK zdało pomyślnie egzamin aplikacyjny. Z 12600 studentów z całego kraju pozytywny wynik osiągnęło zaledwie 1700.

- Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło przeprowadzić analizę wyników egzaminów na wszystkie aplikacje - mówi Grzegorz Karpiński, poseł PO.

Zbadano wpływ wyników ze studiów na zdawalność na aplikacje. Do tej pory panowało przekonanie, że dostaje się bardzo mało osób z ocenami bardzo dobrymi.

- Nie jest to do końca prawdą, że drogi do zawodu są zamknięte dla najlepszych - tłumaczył Grzegorz Karpiński. - Dane wskazują, że ponad połowa osób z wynikami bardzo dobrymi dostała się na aplikacje.

Studenci UMK osiągają słabe wyniki.
W ubiegłym roku dostała się ponad połowa zdających. W tym roku było ich tylko 13 proc.

- Po pierwsze tegoroczny test wstępny na aplikację był dużo trudniejszy w porównaniu do poprzedniego - mówi Grzegorz Karpiński. - O 3 tys. więcej osób skusiło się do niego podejść. Część studentów była jednak kiepsko przygotowana. Między innymi dlatego tak radykalnie zmalał odsetek zdających.
Uniwersytet Mikołaja Kopernika zajmuje ósme miejsce w rankingu zdawalności egzaminu na aplikację. Nasz wynik to 13 proc.

Podobnie wypadły uniwersytety Warszawski i Śląski. Najlepiej zaprezentował się Uniwersytet Jagielloński z wynikiem ponad 23 proc. - Obecnie test składa się z 250 pytań i obejmuje wszystkie możliwe dziedziny prawa - tłumaczy Grzegorz Karpiński. - Chcemy to zmienić. Przedstawiliśmy już projekt wprowadzający znaczne zmiany do ustawy o aplikacjach. Czekamy teraz na jego podpisanie przez prezydenta. Jeśli nasze pomysły zostaną zatwierdzone, to test wstępny będzie zawierał tylko 150 pytań. Natomiast z końcowego egzaminu zostanie usunięta część ustna. Pozostanie jednak pięć części pisemnych.

Dodatkowo PO chce wprowadzić PEP, czyli Państwowe Egzaminy Prawnicze.
- W Polsce brakuje prawników - mówi Grzegorz Karpiński. - Samorząd nie jest w stanie ich wyszkolić w odpowiedniej liczbie. Dlatego chcemy, aby student, który nie zdecyduje się na aplikację, również miał tytuł (doradcy prawnego) i szansę pracy w zawodzie. Państwowe egzaminy prawnicze będą dwustopniowe. Po nich absolwenci prawa będą mogli udzielać porad prawnych.

Pojawiają się wątpliwości odnośnie do kwalifikacji przyszłych prawników, gdy zaniży się poprzeczkę zdobycia tytułu. Z tego, czego się dowiedzieliśmy, wynika, że nadal pozostanie jednak wymóg pięcioletniego doświadczenia zawodowego, a na egzaminach oprócz wiedzy książkowej, będzie trzeba się wykazać wiedzą praktyczną, jak np. rozwiązywanie kazusów na podstawie aktów prawnych.

Obecnie trwają konsultacje i prace nad kolejnym projektem. Ma on wpłynąć do Sejmu do końca marca 2009 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska