Po czterech biegach zanosiło się na solidne lanie, ale potem goście z Częstochowy udowodnili, że niezłe wyniki wyjazdowe w tym sezonie wcale nie były przypadkowe. Menedżer "Lwów" Jarosław Dymek przyznał jednak, że jest już zmęczony porażkami po walce na obcych stadionach.
- W każdym spotkaniu można pokusić się o niespodziankę, jednak jak zawsze nam się to nie udało. Mam tego serdecznie dosyć, Unibax naprawdę był na wyciągnięcie ręki. Gospodarze odjechali nam na początku spotkania, ale w później spisywaliśmy się znacznie lepiej. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda się nam wygrać na wyjeździe. Czekają na to nasi kibice, a także my sami - podkreślił Dymek.
Zdaniem Jana Ząbik, wyrównana druga część zawodów to jeden z efektów wprowadzenia nowych tłumików. - Trzeba się było sporo namęczyć w trakcie meczu. Nie mieliśmy może defektów, ale musieliśmy uważać na silniki i nasi zawodnicy szybko zmieniali motocykle. Dużo się nauczyliśmy dzisiaj, musieliśmy wiele napracować się nad ustawieniami motocykli, aby dobrze wychodzić spod taśmy - mówi szkoleniowiec Unibaksu.
Ryan zadowolony z szybkości
- Jeszcze daleko od ideału, ale powoli powinniśmy dojść z wszystkim do ładu. To był dobry test nowych tłumików, bo temperatura była wysoka, a tego wszyscy przecież się obawialiśmy. Liczę jedynie, że w przyszłości pojawi się lepszy tłumik, który nie będzie blokował wylotu spalin - dodaje Adrian Miedziński.
On akurat może pochwalić się sporym doświadczeniem w testowaniu nowych tłumików, ale miał jednak także spore kłopoty na starcie i na dystansie. Najlepiej na torze czuli się bezwzględnie Australijczycy. W przypadku Chrisa Holdera to żadna niespodzianka, równie dobrze z nowymi tłumikami radzi sobie w Anglii i Grand Prix. Ryan Sullivan jednak dotąd dwa razy z marnym skutkiem startował w Szwecji i jego prędkość oraz pewna jazda na Motoarenie były miłą niespodzianką. Zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Sullivan ostatni tydzień spędził w szpitalu po ciężkim zatruciu pokarmowym.
Doświadczony żużlowiec po meczu rozsądnie przyznał, że nie zamierza oceniać decyzji Polskiego Związku Motorowego. - Powinniśmy raczej skupić się na tym, aby jak najlepiej przystosować się do warunków. Udało mi się odnaleźć właściwe ustawienia i byłem dzisiaj zadowolony z szybkości swoich motocykli - dodał Sullivan.
Przewaga w młodzieży
Unibax poradził sobie z przeciwnikiem, bo dysponował nieco bardziej wyrównanym składem. Tym razem jednak siły seniorskie były mniej więcej równe, w czym "zasługa" słabszego na nowych tłumikach Rune Holty. Przewagę gospodarzy wypracowali jednak juniorzy. Bracia Pulczyńscy w skali całego meczu wygrali ze swoimi rówieśnikami aż 9:2.
- Nie jestem do końca zadowolony, kilka elementów w swojej jeździe muszę jeszcze poprawić i będę szybszy. Na temat nowych tłumików mogę powiedzieć tyle, że zabijają żużel, ale musimy się do tego dostosować - podkreślił Kamil Pulczyński.
Torunianin z pewnością martwi nieco bezbarwna jazda od kilku spotkań Michaela Jepsena Jensena. 19-letni Duńczyk zdobywa wciąż ważne pojedyncze punkty, ale na razie nie może odnaleźć charakterystycznej błyskotliwości z poprzedniego sezonu.
- Jestem zadowolony z rozmiarów zwycięstwa. W połowie pojawiło się trochę problemów, trochę uśmiechnęło się do nas szczęście. Mamy sporo wniosków i przemyśleń, w przyszłości powinno być mniej niespodzianek - mówi Sławomir Kryjom.
Teraz torunianie będą się przygotowywać do hitowego dwumeczu ze Stalą Gorzów (pierwsza odsłona już w niedzielę na wyjeździe). Od wyniku tego starcia może zależeć wyjściowa pozycja w play off "Aniołów".
Czytaj e-wydanie »