Unisław. Alejki są już prawie gotowe

Gmina na tą inwestycję otrzymała z unijnego programu Odnowa Wsi prawie 200 tys. zł. Resztę, czyli 250 tys. zł trzeba wyłożyć z budżetu gminy. Po trzech próbach udało się znaleźć wykonawcę, który podjął się prac wartych łącznie 450 tys. zł.

Zakładają one wymianę starych asfaltowych i popękanych alejek, na nowe granitowe szlaki. Trakty. Oprócz tego odmieniony będzie plac estradowy. Tu zniszczona płyta betonowa wymieniana jest na nawierzchnię poliuretanową. Taka stosowana jest m.in. przy budowie boisk. Ławki przy muszli już zostały zdemontowane, zastąpią je nowe drewniane siedziska.

Oprócz tego ławki pojawią się też przy nowych ciągach spacerowych. Zarówno na starszej, jak i nowszej części parku wkrótce zostanie zamontowane nowe oświetlenie.

- Prace idą zgodnie z planem, choć ten jest dość napięty - przyznaje Łukasz Sass, kierownik robót firmy Ted-hal Ogrody z Gniewkowa. - Pracowałoby się nam lepiej, gdyby nie wandale, którzy nocą niszczą część świeżo ułożonych alejek. Rozrzucają też materiał do budowy.
Wykonawca ma w starej części parku do ułożenia blisko 600 metrów nowych alejek.
- Ten element prac zakończymy w ciągu najbliższych kilku dni, potem zajmiemy się placem estradowym - dodaje Łukasz Sass. - Na nim jednak kobiety na szpilkach mogą niszczyć nową nawierzchnię. Trzeba będzie o nią odpowiednio dbać.
Zanim pojawi się nowa nawierzchnia, konieczne jest wzmocnienie podłoża asfaltem. Do tego wszystkiego musi być odpowiednia temperatura.
Przy alejkach założonych zostanie 26 nowych ławek z oparciami, bezpośrednio przy placu zamontowanych będzie 60 ławek, ale bez oparcia.

W obu częściach parku pojawi się nowe oświetlenie.
- Uzgadniamy jeszcze z urzędem gminy ostateczny wygląd 24 latarni - wyjaśnia Łukasz Sass.
Wójt tłumaczy, że nie ma wyboru, latarnie muszą być takie jak chce konserwator, bo park podlega jego ochronie.
- Już praktycznie jesteśmy w tej sprawie dogadani - zapewnia Roman Misiaszek, wójt gminy Unisław. - Na zaproponowany kształt latarni przedstawionych przez wykonawcę nie mogliśmy się zgodzić. Proponujemy bardziej stylowe elementy. Możemy, albo ograniczyć część robót, albo też dołożyć drobną sumę, aby latarnie były takie, jak trzeba.
Poza gniewkowską firmą w parku pracują też robotnicy zatrudnieni przez gminę. Ich zadaniem jest nawiezienie dodatkowej ziemi przy nowych alejkach.