Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unisław. Smakują życie z uśmiechem

(mona)
Podczas podsumowującego spotkania oglądano zdjęcia zrobione podczas wakacyjnych wojaży
Podczas podsumowującego spotkania oglądano zdjęcia zrobione podczas wakacyjnych wojaży fot. (mona)
W Stowarzyszeniu na Rzecz Osób Niepełnosprawnych "Iskierka" dbają o edukację i integrację podopiecznych. Podczas półkolonii pn. "Dzieje polskiego oręża" poznawali oni historię i zakątki Polski.

Półkolonie trwały dwa tygodnie i obfitowały w atrakcje. o to, aby program był ciekawy dba Jan Michałowski, prezes Stowarzyszenia.

- Odwiedzaliśmy Ośrodek Edukacji Historycznej "Gród Foluszek" pod Brodnicą, gdzie poznaliśmy życie średniowieczne, uczyliśmy się fechtunku, lepiliśmy garnki z gliny, mieliśmy ziarno na mąkę - Jan Michałowski wymienia główne atrakcje. - Zorganizowano nam też wyprawę do lasu. To była żywa lekcja historii. W stadninie koni w Otowicach, jej właściciel - ułan, pokazał nam strój ułański, jeździliśmy tam bryczką, konno, piekliśmy kiełbaski w ognisku i na grillu. Poznaliśmy też Rycerzy Chorągwi Ziemi Chełmińskiej. Zobaczyliśmy pokaz walk rycerskich, przymierzaliśmy ich stroje.
Uczestnicy zwiedzili jednostkę wojskową w Inowrocławiu, a dokładnie 56. Kujawski Pułk Śmigłowców Bojowych. Obejrzeli nowoczesne ciężkie śmigłowce "Apacze" - te które wylatują na misje do Afganistanu i Bagdadu), mogli wejść nawet do ich wnętrza. Widzieli start i lądowanie śmigłowców, byli w wieży kontroli lotów.
W oliwskim zoo, oglądali egzotyczne zwierzęta, a w Zamku w Gniewie - komnaty, w których były eksponaty z bitwy pod Grunwaldem. Tam lepili zwierzątka z gliny, które spodobały im się wcześniej w zoo. Ponadto, odwiedzili Family Park w Bydgoszczy, pracownię profesora Ciekawskiego, gdzie przeprowadzali doświadczenia chemiczne.
- Nasze motto to "Sprawni, skuteczni, bezpieczni" - podkreśla prezes Michałowski.

Osoby niepełnosprawne nawakacyje wyjazdy czekają cały rok.
- Najbardziej podobało mi się w Family Parku - mówi Monika Beszczyńska, uczestniczka. - Świetnie się tam bawiłam. Cała półkolonia była świetna, ponieważ mogliśmy zobaczyć wiele miejsc i rzeczy, których do tej pory nie widzieliśmy. Już nie mogę się doczekać następnego lata.
Pod jej słowami podpisuje się inny uczestnik - Grzegorz Talkowski.
- Baza śmigłowców zrobiła na mnie ogromne wrażenie - przyznaje Grzegorz. - Mogliśmy wszystkiego dotknąć, obejrzeć z bliska. Wspaniały był też piknik z rycerzami w Chełmnie. Ja dostałem wówczas zadanie specjalne - byłem odpowiedzialny za grilla.
Bartłomiejowi Maćkowskimu w pamięci utkwiły chwile spędzone niedaleko Brodnicy, gdzie poznał średniowieczne życie i lepił garnki z gliny.
- Natomiast podczas wizyty i u rycerzy w Chełmnie przebrałem się w ich strój, na długo zapamiętam pokaz walk rycerskich i hipopotamy z zoo w Oliwie - wymienia. - W Gzinie również wrażenie zrobiło, gdy armata strzelała na Anioł Pański.

Na pikniku kończącym półkolonie nie zabrakło uczestników ani gości. Z powodu deszczu nie mógł odbyć się pod chmurką, przeniesiono go do świetlicy wiejskiej.
- Jesteśmy wdzięczni i dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji półkolonii - mówi Jan Michałowski.
- Uczestnicy byli chętni do zabawy, wszystko ich interesowało, a przygotowany przez nas program był bardzo bogaty. Wszyscy jesteśmy zadowoleni. Jedyne co nas męczyło, to upały - podsumowuje Lidia Krajewska, kierownik półkolonii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska