- Budowanie siły województwa to mój priorytet, dlatego mamy pełnomocnika ds. gospodarczych oraz zespół ekspertów, którzy zajmują się gospodarką regionu. Dlaczego? Bo w województwie mamy wiele do zrobienia - stwierdził wczoraj wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
- Pod względem innowacyjności jesteśmy na szarym końcu w kraju. UTP, moim zdaniem, może być kołem zamachowym innowacji.
Na konferencji w UTP spotkali się naukowcy i przedsiębiorcy, by wypracować taki model współpracy, który ułatwiłby komercjalizację badań naukowych, czyli mówiąc wprost - wykorzystanie pomysłów naukowców w przemyśle w taki sposób, by przyniósł zyski firmom i uczelni.
Czytaj również: Ukończenie jazdy nie gwarantuje zdania egzaminu na "prawko"
Kluczem do sukcesu ma być udział w przedsięwzięciu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - PSSE jest nam bardzo potrzebna. Dopinamy kolejne tereny inwestycyjne, które mają wejść w skład PSSE (na razie mowa jest o terenach w Nakle i Grudziądzu, niewykluczone również, że część strefy zostanie umieszczona pod Szubinem oraz w gminie Płużnica - dop. red.). Mamy nadzieję, że wspólne starania w ministerstwie rozwoju doprowadzą do szczęśliwego końca, wnosimy też o nowe tereny - zapowiada wojewoda. - Widzimy, że duże ośrodki miejskie rozwijają się szybciej. Co oznacza, że są w regionie dysproporcje. Tereny specjalnej strefy ekonomicznej dają szansę na zrównoważenie tego problemu.
- Mam nadzieję, że PSSE będzie takim czynnikiem, który pozwoli państwu na wdrożenie swoich innowacji - zapewniła Aleksandra Jankowska, prezes PSSE. - Działa u nas wiele firm w różnych branżach, my szukamy innowacji zwłaszcza w branży morskiej, satelitarnej, kosmicznej (co niektórych dziennikarzy śmieszy, ale mamy takie możliwości rozwojowe). UTP byłby zapleczem dla wdrażania nowych pomysłów technologicznych, liczymy też na inżynierów w technologiach kolejowych, w końcu macie tutaj słynną Pesę - aż żal, że poprzedni rząd zdecydował się na skorzystanie z Pendolino, a nie usług polskiej firmy.
Na czym polega komercjalizacja badań naukowych? Prof. Tomasz Topoliński, rektor UTP: - Przeniesienie wyników badań na teren przedsiębiorców może odbywać się w trzech wymiarach. Pierwszy to bezpośrednia sprzedaż wyników badań, drugi to pozyskiwanie i zastrzeganie patentów oraz licencji i późniejsze ich odsprzedawanie, trzeci to wchodzenie UTP w spółki z firmami po to, żeby nasze technologie mogły być wdrożone do produkcji. Wydziały techniczne UTP mają wiele rozwiązań, dających się skomercjalizować. Przykładem mogą być badania trwałości materiałów dla Pesy.
***
Wideo: INFO Z POLSKI odc.9 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
źródło: vivi24/x-news
